Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton oświadczyła w niedzielę, że to do afgańskich władz należy decyzja w sprawie kolejnego kroku w procesie wyborczym po rezygnacji kandydata opozycji Abdullaha Abdullaha z udziału w drugiej turze głosowania 7 listopada.
"Obecnie to do władz Afganistanu należy decyzja o dalszej drodze, która doprowadzi proces wyborczy do zakończenia w zgodzie z afgańską konstytucją" - głosi oświadczenie Clinton przesłane e-mailem z Maroka, gdzie przebywa z wizytą.
"Poprzemy następnego prezydenta i ludność Afganistanu, która dąży do lepszej przyszłości i zasługuje na nią" - zapewniła szefowa amerykańskiej dyplomacji. Wezwała następnie Abdullaha, by w dalszym ciągu czynił starania na rzecz pokoju w Afganistanie.
Rywal prezydenta Hamida Karzaja, Abdullah, ogłosił w niedzielę, że nie weźmie udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich. Abdullah zarzucał oszustwa Niezależnej Komisji Wyborczej (IEC), która ogłosiła, że wyniku pierwszej tury wyborów 20 sierpnia Karzaj uzyskał ponad 50 proc. głosów, co wyeliminowało konieczność organizowania dogrywki. W celu zapewnienia uczciwości drugiej tury w listopadzie Abdullah domagał się odwołania szefa IEC Azizullaha Ludina i zastąpienia go inną osobą z Komisji, a także zawieszenia trzech ministrów. Jego żądania nie zostały jednak spełnione.
Według rezultatów ogłoszonych przez Komisję dwa miesiące po pierwszej turze Karzaj zdobył w niej 49,67 proc. głosów, a Abdullah - 30,59 proc.(PAP)
ksaj/ ro/
5047923 arch.