Sekretarz stanu USA Hillary Clinton wezwała w środę świat do potępienia Iranu po spisku na życie ambasadora Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie. "Niebezpieczną eskalacją" przemocy w polityce nazwała irańskie plany zamachu na dyplomatę.
W przemówieniu w środę w Center for American Progress w Waszyngtonie szefowa amerykańskiej dyplomacji powiedziała, że irański spisek stanowi "rażące pogwałcenie prawa USA i prawa międzynarodowego" i wezwała społeczność międzynarodową, aby przyłączyła się do Ameryki w potępieniu Iranu.
"Będziemy współpracować ze swymi zagranicznymi partnerami, aby zwiększyć izolację Iranu i nasilić presję na jego rząd. Apelujemy do innych krajów, aby dołączyły do nas w potępieniu tego zagrożenia dla międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa" - oświadczyła.
"Iran musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności za swoje czyny" - dodała.
O spisku poinformował we wtorek prokurator generalny USA Eric Holder, oskarżając Iran o planowanie zamachów bombowych na saudyjskiego ambasadora oraz na ambasadę Izraela.
Administracja USA zapowiedziała w środę nowe sankcje na Iran, które - jak powiedziała pani Clinton - są wymierzone w "indywidua w rządzie irańskim, które są związane z tym spiskiem i z popieraniem terroryzmu przez Iran".
Amerykańskie Ministerstwo Skarbu ogłosiło tego dnia sankcje przeciw irańskim liniom lotniczym Mahan Air, oskarżonym przez rząd USA o to, że potajemnie przewożą broń i fundusze przekazywane terrorystom przez irańskie Korpusy Strażników Rewolucji.
Z Waszyngtonu Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ cyk/