Iran jest obecnie krajem, który więzi najwięcej dziennikarzy na świecie, bo aż 52 - informuje w czwartek nowojorska organizacja monitorująca wolność mediów Komitet Ochrony Dziennikarzy (CPJ).
Dziennikarze stali się głównym celem rządowej rozprawy z opozycją w Iranie - ocenia organizacja.
"Iran wkracza w etap permanentnych represji wobec mediów. Jest to sytuacja nie tylko zatrważająca, ale także nie do utrzymania - oświadczył dyrektor wykonawczy CPJ, którego organizacja cytuje w swym komunikacie. - Rząd irański przegra ostatecznie wojnę przeciwko informacji, ale jesteśmy zasmuceni, że nasi koledzy płacą za to codziennie tak wysoką cenę".
W rezultacie pojawiło się swego rodzaju dziennikarstwo "podziemne" - twierdzi 32-letni Reza Walizadeh, który pracował dla państwowego radia i telewizji, ale po rozprawie z opozycją po wyborach prezydenckich z czerwca 2009 roku opuścił kraj.
"Mamy coś na kształt dziennikarskiej partyzantki, która chodzi zamaskowana, nie używa nazwisk, pisze pod pseudonimami i nie podpisuje się prawdziwymi imionami w e-mailach do mediów poza granicami Iranu" - powiedział Walizadeh, który mieszka obecnie w Paryżu.
Według CPJ, wśród więzionych w Iranie dziennikarzy są wolni strzelcy, autorzy opozycyjnych blogów i gazet, ale także kilku pracowników mediów rządowych. Zarzuty wobec nich są przeważnie mętne, np. "propaganda antyrządowa", obraza władz czy naruszanie porządku publicznego.
Wyroki wobec nich obejmują kary więzienia do 6 lat, chłostę czy dożywotni zakaz publikacji i aktywności społeczno-politycznej. Co najmniej dwu osobom zarzuca się herezję, co grozi karą śmierci.
Kolejne miejsca pod względem liczby przetrzymywanych w więzieniach dziennikarzy zajmują Chiny - 24 i Kuba - 22. (PAP)
mw/ ap/
5832097