Europoseł Samoobrony Ryszard Czarnecki, który w poniedziałek został wykluczony z partii powiedział w TVN24, że nie będzie się odwoływał od tej decyzji. "Byłaby to raczej farsa, szkoda, że mnie nie zawiadomiono o tym posiedzeniu i nie dano szans obrony" - podkreślił.
"Nie zostałem zaproszony na ten sąd kapturowy - chyba tak należy to określić - ani też nie podano mi przyczyn żadnych (odwołania). Domyślam się, że przyczyną jest spór polityczny. Ja byłem za tym, żeby Samoobrona została w koalicji i dawałem temu głośno wyraz. Natomiast premier Andrzej Lepper wielokrotnie powtarzał, że należy z tej koalicji wyjść. Co prawda wolałbym usłyszeć od niego argumenty, a nie argument siły jakim jest wyrzucenie mnie" - powiedział Czarnecki.
"Myślę, że w tej sytuacji nie będę się odwoływał" - podkreślił.
Decyzję o wykluczeniu Czarneckiego podjęło prezydium Samoobrony, które w poniedziałek obradowało w Sejmie. (PAP)