Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy: Cztery ofiary śmiertelne powodzi, tysiące ewakuowanych

0
Podziel się:

#
wyższa liczba ofiar, szczegóły
#

# wyższa liczba ofiar, szczegóły #

08.08. Praga (PAP) - Cztery osoby zginęły w powodziach, które w sobotę nawiedziły północne Czechy. Ewakuowano tysiące ludzi. Do najbardziej poszkodowanych miejsc udali się ministrowie spraw wewnętrznych i obrony: Radek John i Alexandr Vondra.

Według informacji czeskiej straży pożarnej dwie ofiary śmiertelne pochodziły z okolic Raspenavy, po jednej z Dietrzichova i Lindavy. Kilka osób uważa się za zaginione; ratownicy prowadzą poszukiwania.

Kraj liberecki, gdzie doszło do największych zniszczeń, ogłosił stan klęski żywiołowej. Równie trudna sytuacja panowała w sąsiednim kraju usteckim. Do regionu na pomoc w walce z powodzią władze skierowały wojsko, policję i śmigłowce.

"Zwróciłem się do ministra spraw wewnętrznych i ministra obrony, aby do poszkodowanych regionów wyruszyli natychmiast i koordynowali akcję ratowniczą na miejscu" - oświadczył premier Czech Petr Neczas. "Zaangażowane są wszystkie jednostki zintegrowanego systemu ochronnego, w tym wojsko. Docierają także posiłki ratowników z sąsiednich rejonów. W tych chwilach chodzi o ochronę życia i majątku" - podkreślił.

Władze Czech o pomoc wystąpiły do strażaków z Niemiec i Polski.

Liczący blisko 8 tys. mieszkańców Frydlant jest praktycznie odcięty od świata. Z miasta - według informacji policji - ewakuowano około dwóch tysięcy ludzi. Równie trudna sytuacja panuje w Chrastavie, przez którą przetoczyła się fala wody i błota. W 16-tysięcznym Varnsdorfie rzeka Mandava zalała szkołę, część szpitala i kilkanaście innych budynków.

Gwałtowny wzrost poziomu wód w rzekach spowodowały padające od około doby obfite deszcze. Najniebezpieczniejsza sytuacja - według czeskich meteorologów - panuje na północy kraju, przy granicy z Polską i Niemcami. Trzeci stan zagrożenia powodziowego ogłoszono m.in. na Nysie Łużyckiej i Izerze. Monitorowany jest też stan rzek w województwach centralnych i pod granicą z Austrią.

"Wody w okolicach Liberca stale przybywa, deszcz nie ustaje. Miejscami w ciągu ostatnich 24 godzin zmierzono aż 190 mm opadów" - mówił wczesnym wieczorem przedstawiciel państwowych służb monitorujących dorzecze Łaby, Jaroslav Jarouszek.

W okolicach Liberca nieprzejezdnych pozostaje kilkanaście dróg. W samej stolicy województwa woda zatopiła tunel drogowy. W wielu miejscowościach doszło do zalania domów. Ludzie tracili cały dobytek. W miejscowości Mniszek już o godzinie 7 rano poziom rzeki Jirzice wyniósł ponad cztery metry.

W Chrastavie wcześniej woda zalała kilka ulic i wybudowaną niedawno obwodnicę. Po ewakuacji mieszkańców policja obserwowała miasto z powietrza z pomocą termokamer, gdyż pojawiły się doniesienia o kradzieżach.

Według prognoz, deszcze na północy Czech mają ustać około północy. Wtedy też przewiduje się poprawę sytuacji.

Michał Zabłocki (PAP)

zab/ fit/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)