Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czechy: Opozycja chce dymisji premiera Neczasa

0
Podziel się:

#
dochodzi stanowisko opozycji; opinia komentatora
#

Przywódca opozycyjnej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej Bohuslav Sobotka wezwał w czwartek premiera Petra Neczasa do rezygnacji ze stanowiska w związku z aferą korupcyjną, która doprowadziła do aresztowania jego najbliższych współpracowników.

Sobotka powiedział dziennikarzom, że w kraju należy przeprowadzić przyspieszone wybory, a jego partia rozpocznie konsultacje z partnerami politycznymi oraz prezydentem, aby do tego doprowadzić.

"Socjaldemokraci domagają się natychmiastowej rezygnacji premiera" - dodał Sobotka.

Jego partia nie dysponuje wystarczającą liczbą głosów, by obalić gabinet Neczasa, socjaldemokraci będą więc musieli znaleźć sojuszników.

Wcześniej w czwartek premier Neczas oświadczył, że nie ma zamiaru rezygnować ze stanowiska.

W ramach podjętej w nocy ze środy na czwartek rozległej akcji policyjnej Jednostki Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej (UOOZ) została aresztowana między innymi szefowa gabinetu premiera Jana Nagyova.

"Jestem osobiście przekonany, że nie dopuściłem się niczego niegodnego i że niczego niegodnego nie dopuścili się także moi współpracownicy, w tym pani dyrektor Jana Nagyova. Nie mam dlatego powodu do zastanawiania się nad rezygnacją i tym samym upadkiem rządu" - powiedział Neczas na konferencji prasowej w Pradze.

"Zatrzymanie pani dyrektor Jany Nagyovej mogę skomentować tylko w ten sposób, że moje zaufanie od niej nie zmniejszyło się i nie mam powodów, by przypuszczać, by dopuściła się czegokolwiek sprzecznego z prawem" - dodał premier. Nie wspomniał jednak w ogóle o szefie urzędu rady ministrów Lubomirze Poulu, również zatrzymanym w trakcie policyjnej akcji.

Jak informowały wcześniej czeskie media, wśród aresztowanych są także: były szef wywiadu wojskowego Ondrej Palenik, były przewodniczący klubu poselskiego kierowanej przez Neczasa Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) Petr Tluchorz i były minister rolnictwa Ivan Fuksa.

Według Neczasa wejście ekipy śledczej do siedziby rządu nie miało związku z prowadzonymi równocześnie działaniami UOOZ w praskim ratuszu i innych instytucjach. "Zatrzymanie pracowników urzędu rady ministrów związane jest z domniemanym komunikowaniem się z wywiadem wojskowym i rezygnacją jesienią 2012 roku trzech posłów ODS, tzw. rebeliantów" - powiedział premier.

Wspomniani trzej deputowani do Izby Poselskiej - Tluchorz, Fuksa i Marek Sznajdr - przeciwstawili się forsowanej przez Neczasa reformie podatkowej i dla uratowania rządu przed utratą parlamentarnej większości złożyli swe mandaty w zamian za zaoferowane im lukratywne posady w państwowych przedsiębiorstwach.

Neczas wyraził nadzieję, że organy śledcze ujawnią niebawem powody podjęcia tak rozległej akcji policyjnej. "Długotrwałe milczenie umożliwia jedynie szerzenie spekulacji, półprawd i nieuzasadnionych twierdzeń" - podkreślił szef rządu.

Na czwartek wieczorem Neczas zwołał nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Państwa. W piątek ma wystąpić w Izbie Poselskiej oraz spotkać się z prezydentem Miloszem Zemanem.

Przedstawiciele współtworzącego centroprawicowy koalicyjny rząd Neczasa ugrupowania TOP 09 wyrazili aprobatę dla postępowania premiera. "Nie mamy dotąd żadnego powodu, by tracić zaufanie do premiera i destabilizować rząd" - powiedział na konferencji prasowej wiceprzewodniczący TOP 09, minister finansów Miroslav Kalousek.

Szef partii, minister spraw zagranicznych Karel Schwarzenberg dodał, że na razie nie zwołano żadnego spotkania koalicji i TOP 09 nie widzi powodów, by o nie występować.

"Nie mam powodów, by wątpić w słowa swego premiera" - zaznaczył Schwarzenberg.

Natomiast najmniejsze z trzech ugrupowań koalicji, kierowana przez wicepremier Karolinę Peake liberalna partia LIDEM, przeniosło planowane obrady swego zarządu i deputowanych z czwartku na piątek, by nie kolidowały one z posiedzeniem Rady Bezpieczeństwa Państwa.

Zdaniem komentatora dziennika "Hospodarzske Noviny" akcja Jednostki Zwalczania Przestępczości Zorganizowanej to najpoważniejszy jak dotąd cios dla rządu obecnego premiera. "Sądzę, że Petr Neczas nie przetrwa tego (...). Wszyscy wiedzą, jak bliska mu była (Nagyova)" - powiedział. (PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)