Premier Republiki Czeskiej Mirek Topolanek powiedział w środę, że zapyta prezydenta Baracka Obamę, czy poważnie planuje tarczę antyrakietową w Europie Środkowej. Powiedział, że nie spodziewa się, by to (plan) miało upaść.
Prezydent Obama spotka się z przywódcami 27 państw Unii Europejskiej, w tym z Topolankiem, na szczycie w Pradze 5 kwietnia, w dzień po zakończeniu szczytu NATO, który odbędzie się we francuskim Strasburgu i nieodległym niemieckim Kehl.
Poprzednia administracja USA George`a W. Busha planowała zbudowanie radaru w Republice Czeskiej i wyrzutni 10 antyrakiet w Polsce w celu obrony przed atakami takich krajów, jak Iran.
Rząd Obamy jest bardziej powściągliwy wobec tego projektu sugerując, że nie będzie potrzeby rozmieszczania elementów tarczy w Europie, jeśli Moskwa będzie w stanie pomóc powstrzymać Iran przed budową pocisków dalekiego zasięgu.
Moskwa zdecydowanie sprzeciwia się rozmieszczeniu elementów tarczy w Czechach i Polsce utrzymując, że to zagraża jej bezpieczeństwu.
"Zapytam go (Baracka Obamę), jak poważnie Amerykanie traktują to, jak mają zamiar dalej postępować" - powiedział premier Topolanek w wywiadzie radiowym.
Jego centroprawicowy gabinet otrzymał we wtorek wotum nieufności i musi ustąpić, lecz sam premier pozostaje na razie u władzy. Zapowiedział, że poda się do dymisji po powrocie ze Strasburga, gdzie w środę uczestniczył w debacie w PE.
Topolanek, który zdecydowanie popiera rozmieszczenie radaru w Czechach, uważa, że administracja Obamy nie podjęła jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie tarczy w Europie.
Sądzi, iż "Obama powie, że Amerykanie nie odwołują projektu, lecz że nie spieszą się z nim tak, jak poprzednia administracja".
W ubiegłym tygodniu czeski rząd odroczył tymczasowo głosowanie nad ratyfikacją umów z USA w sprawie radaru w obawie przed odrzuceniem umów przez opozycję.(PAP)
mmp/ ro/ 6181 arch.