Czechy zwiększą kontyngent wojskowy działający w ramach sił ISAF w Afganistanie, ograniczą natomiast misję w Kosowie - poinformował w piątek czeski minister obrony Alexandr Vondra po spotkaniu z prezydentem Czech Vaclavem Klausem.
Szef resortu obrony powiedział na koferencji prasowej w Pradze, że wkrótce przedłoży rządowi odpowiedni projekt. Pierwsze zmiany w liczebności czeskich wojsk na misjach zagranicznych miałyby nastąpić już jesienią.
W ramach natowskiej misji KFOR w Kosowie przebywa około 500 Czechów. Vondra chce zostawić tam około 90 żołnierzy.
Minister zaznaczył, że nie ma potrzeby, aby na Bałkanach przebywał tak liczny czeski kontyngent. "Nie ma tam już tak wiele pracy, jak przed dwoma, trzema laty" - powiedział.
Według Vondry odpowiednio do ograniczenia sił w Kosowie wzmocniona zostałaby misja w Afganistanie. Czesi mają tam teraz 530 wojskowych, głównie w prowincji Logar, pod Kabulem. Czeskie siły wzmocniłoby około 400 nowych żołnierzy.
NATO w ostatnim czasie stara się o zwiększenie możliwości szkolenia afgańskich sił zbrojnych i policji. W tym kontekście mówi się o wysłaniu do Afganistanu dodatkowych wojsk z Czech. Zdaniem Vondry czescy żołnierze mogliby pozostać w tym kraju jeszcze przez trzy lata.
Minister w czasie spotkania z prezydentem Klausem poruszył też kwestie oszczędności w armii. Obaj politycy zgodzili się, że cięcia w budżecie wojska należy rozłożyć na wiele lat.
Michał Zabłocki (PAP)
zab/ ap/
