Władze stolicy Czeczenii Groznego nakazały rozebranie pomnika ofiar represji sowieckich, wzniesionego przez separatystycznego przywódcę Dżochara Dudajewa. Wiele osób wyraża oburzenie.
Pomnik, jak pisze Reuters, rozebrano bez uprzedzenia w ubiegłym tygodniu.
"Jestem oburzony. Przed usunięciem takiego monumentu należało zapytać ludzi" - powiedział mieszkaniec Groznego Zaur Timerbajew. Jego zdaniem w tej sprawie należało zorganizować referendum.
Tysiące Czeczenów straciły życie, gdy Józef Stalin nakazał w roku 1944 deportację na Syberię i do Azji Środkowej Czeczenów i Inguszów, oskarżając ich o kolaborację z hitlerowcami. W roku 1956 wysiedlonym zezwolono na powrót na ich ziemie na południu Rosji.
Pomnik ofiar represji znajdował się o 20 minut marszu od centrum Groznego. Dudajew, który zainicjował budowę pomnika, został w roku 1991 prezydentem Czeczenii i proklamował suwerenność republiki. Pod koniec pierwszej wojny z Rosją w roku 1996 zginął trafiony rosyjską rakietą.
Rządzący w Czeczenii prokremlowski Ramzan Kadyrow powiedział, że nowy pomnik upamiętniający deportację Czeczenów powstanie na obrzeżach miasta. Zapowiedzi, że na obelisku znajdą się nazwiska wszystkich, którzy stracili życie w następstwie deportacji, nie przekonały jednak tych, których rozgniewało usunięcie pomnika.(PAP)
mmp/ ro/ gma/ 2159 arch.