Cztery osoby podejrzewane o udział w nielegalnej produkcji, magazynowaniu i handlu paliwem zatrzymała częstochowska policja. W jednej z hal magazynowych w Częstochowie znaleziono 42 pojemniki z paliwem o pojemności 1000 litrów każdy.
Policjanci znaleźli też m.in. urządzenia do mieszania i podgrzewania paliwa, pompę do jego przepompowania oraz odczynniki chemiczne. Pobrano próbki substancji ze zbiorników, by ustalić, jaki rodzaj paliwa oraz jakie komponenty znajdowały się w beczkach.
"Wyposażenie, jakie policjanci znaleźli na miejscu, świadczy o tym, że w hali trwała produkcja paliwa na bazie biokomponentów. Jakie to dokładnie substancje, dowiemy się po otrzymaniu wyników badań. Była to produkcja na dużą skalę" - powiedziała rzeczniczka częstochowskiej policji Joanna Lazar.
Jednemu z zatrzymanych, 35-letniemu częstochowianinowi - dzierżawcy hali, postawiono zarzut związany z magazynowaniem paliwa wytworzonego na podstawie biokomponentów. Za ten czyn grozi mu kara do 500 tys. zł grzywny lub kara pozbawienia wolności do lat 3. W środę o jego dalszym losie ma zdecydować prokurator. Trzy pozostałe osoby po przesłuchaniach zostały zwolnione. Sprawa ma - jak mówią policjanci - charakter rozwojowy. (PAP)
lun/ malk/ dym/
