Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Częstochowa: Ewakuacja pacjentów szpitala; lekarze chcą rozmawiać

0
Podziel się:

(dochodzą m.in. informacje o prośbie lekarzy o kolejne rozmowy i
planowanym lotniczym transporcie chorych)

(dochodzą m.in. informacje o prośbie lekarzy o kolejne rozmowy i planowanym lotniczym transporcie chorych)

30.9.Częstochowa (PAP) - W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie drugi dzień trwa ewakuacja pacjentów. Łącznie w ciągu dwóch dni wywiezionych ma zostać 37 najpoważniej chorych. Lekarze poprosili dyrekcję o kolejne rozmowy.

Powodem decyzji o ewakuacji, podjętej w sobotę przez dyrekcję szpitala, był brak porozumienia z 84 lekarzami, którym z końcem września upływa termin złożonych wypowiedzeń umów o pracę. Lekarze warunkowali swój powrót do pracy otrzymaniem podwyżek, których dyrekcja - ze względu na stan finansów placówki - odmówiła im.

Jak powiedziała PAP w niedzielę sekretarz szpitalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL) Grażyna Cebula- Kubat, w imieniu grupy odchodzących z pracy lekarzy poprosiła po południu dyrekcję o podjęcie rozmów. Zaznaczyła, że lekarze mogą prowadzić je jednym głosem, dzięki zawartemu wcześniej między nimi porozumieniu.

"Podpisaliśmy między sobą porozumienie, którego głównym założeniem jest to, że jeśli wrócimy do pracy, albo wracamy wszyscy na te same oddziały i te same stanowiska, albo nie wracamy. Z drugiej strony, jeśli zostaniemy bez pracy, porozumienie ułatwi nam wzajemne wspieranie się i pomaganie sobie" - powiedziała.

Jak zaznaczyła w rozmowie z PAP, jeden z zapisów potwierdzonego notarialnie porozumienia zakłada, że którykolwiek z jego sygnatariuszy, w razie wyłamania się ze wspólnego stanowiska, zostanie zobowiązany do zapłaty 20 tys. zł. Nie chciała jednak wyjaśnić szczegółów, wskazując na wolną wolę sygnatariuszy.

Jak powiedział PAP w niedzielę zastępca dyrektora szpitala ds. lecznictwa Kazimierz Pankiewicz, z placówki ewakuowani są poważnie chorzy, leczeni dotąd na oddziałach, w których odejście lekarzy spowoduje, że zapewnienie im ciągłej specjalistycznej opieki stanie się niemożliwe. Dodał, że transport karetkami przebiega bez większych problemów.

Kłopoty pojawiły się natomiast ze znalezieniem dla kilku z nich odpowiednich miejsc w szpitalach woj. śląskiego. Chorzy ci potrzebują, by na OIOM-ach, na które trafią, opiekował się nimi również np. neurolog lub były wykonywane dializy. Takie miejsca znaleziono w szpitalach w Oleśnie (woj. opolskie) oraz w Bełchatowie i Wieluniu (woj. łódzkie).

Według informacji rzecznika Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Roberta Gałązkowskiego, planowane jest przewiezienie tam trojga chorych drogą lotniczą. Jako pierwszy miał odbyć się lot do Bełchatowa. Lotnicy po południu czekali też na zlecenie pozostałych kursów, wskazując, że śmigłowiec z Łodzi, którym dysponują, może latać tylko do zmroku.

Nie wszyscy chorzy z przeznaczonych do czasowego zamknięcia oddziałów szpitala im. NMP zostaną objęci ewakuacją. Przed poniedziałkiem grupa chorych, którzy nie wymagają ciągłej opieki specjalistów, zostanie przeniesiona na inne - podobne pod względem profilu - oddziały i powierzona opiece lekarzy, którzy nie złożyli wypowiedzeń.

Brak porozumienia z dyrekcją odchodzący lekarze tłumaczą wycofaniem się drugiej strony z wcześniejszej oferty. Jeszcze w sobotę rano dyrektor miał proponować wszystkim odchodzącym m.in. 1 tys. zł podwyżki. Według Cebuli-Kubat, gdy lekarze zaakceptowali proponowaną kwotę, dyrektor miał wycofać się z propozycji podwyżki.

Od poniedziałku przestanie pracować łącznie 8 szpitalnych oddziałów i zakład radiologii. To decyzja rady społecznej szpitala, która wobec braku porozumienia wnioskowała do wojewody o zawieszenie na miesiąc pracy 8 zagrożonych brakiem lekarskiej obsady oddziałów i zakładu radiologii.

Czasowe zamknięcie m.in. oddziałów: patologii i intensywnej terapii noworodka, pediatrii oraz chirurgii dzieci, a także neurochirurgii i intensywnej opieki medycznej dorosłych, ma umożliwić szpitalowi jego dalsze funkcjonowanie; spełnienie lekarskich postulatów mogłoby bowiem doprowadzić do utraty płynności finansowej całej placówki.

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. Najświętszej Maryi Panny to jedna z największych placówek ochrony zdrowia w regionie. Jest znany jako "szpital na Parkitce". Liczy 21 oddziałów z ok. 650 łóżkami. Upływające z końcem września wypowiedzenia złożyło 84 spośród 173 pracujących tam dotąd lekarzy. (PAP)

mtb/ pad/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)