Współpłacenie w ochronie zdrowia jest koniecznością - przekonywali w poniedziałek prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł oraz prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Sośnierz. Środowiska pacjentów są podzielone w tej kwestii.
Wszyscy są jednak zgodni, że współpłacenie pomogłoby w wyeliminowaniu korupcji w służbie zdrowia.
W poniedziałek w Warszawie zorganizowano debatę o współpłaceniu za leki i usługi medyczne. W spotkaniu, mimo zaproszenia, nie wzięli udziału przedstawiciele resortu zdrowia.
Prezes NFZ podkreślił, że współpłacenie w pewnym zakresie już od dawna istnieje w polskim systemie ochrony zdrowia. "Pacjenci dopłacają za leki, sanatoria, sprzęt ortopedyczny i jest na to społeczna akceptacja" - dodał. Według niego, jeżeli pacjent będzie miał określone jasne standardy współpłacenia, wówczas nie będzie to już wywoływało tyle emocji.
Sośnierz podkreślił, że jeżeli pacjenci chcą utrzymania bezpłatnych usług w ochronie zdrowia, wówczas musi wzrosnąć składka na ubezpieczenie zdrowotne.
Także według ks. Arkadiusza Nowaka, reprezentującego Instytut Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej, współpłacenie jest "konieczne". Zaznaczył on, że np. wprowadzenie symbolicznej opłaty za wizytę lekarską nie uzdrowi wprawdzie systemu finansów ochrony zdrowia, jednak wyeliminuje niepotrzebne wizyty. Ponieważ - jak zauważył - obecnie brakuje konkretnych propozycji rozwiązań w kwestii współpłacenia, więc trudno dyskutować na ten temat.
Podobne stanowisko przedstawił Radziwiłł, który przekonywał, że należy wprowadzić współpłacenie, ponieważ wpłynie to na podniesienie jakości świadczeń zdrowotnych. "Obszar satysfakcji pacjentów z usług medycznych jest większy w krajach, gdzie jest większe współpłacenie" - mówił. Zapewnił, że współpłacenie jest zgodne z Konstytucją RP.
Prezes NRL proponuje m.in. dopłaty przez pacjentów za ponadstandardowe warunki leczenia, np. oddzielną salę, opłaty za wyżywienie w szpitalu. Podkreślił, że w takim systemie należy zagwarantować pomoc dla najuboższych, np. vouchery z opieki społecznej.
Prezes zarządu Federacji Pacjentów Polskich Stanisław Maćkowiak wskazywał, że nadal nie jest znany planowany przez resort zdrowia koszyk świadczeń gwarantowanych. Wyraził nadzieję, że będzie on gotowy do połowy roku.
"Obecnie poziom współpłacenia pacjentów za leki wynosi w Polsce ok. 68 proc., zaś według Światowej Organizacji Zdrowia, aby utrzymać minimum bezpieczeństwa zdrowotnego nie powinien przekraczać 40 proc." - mówił Maćkowiak.
W debacie wzięli udział przedstawiciele różnych stowarzyszeń pacjentów. Część z nich popierała współpłacenie, pod warunkiem, że przełoży się to na poprawę jakości usług medycznych. Inni twierdzili, że polskie społeczeństwo jest zbyt biedne, aby dodatkowo płacić za leczenie.(PAP)
bpi/ pz/ fal/ 16:21 07/02/19
