Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Debata w Polskim Radiu o mediach i polityce

0
Podziel się:

Nie ma nacisków politycznych na radio
publiczne - uważa prezes zarządu Polskiego Radia Krzysztof
Czabański, który w środę wziął udział w debacie "Media a polityka"
w I programie PR. Zdaniem prezesa TVP Bronisława Wildsteina
zarzuty braku obiektywizmu wobec mediów publicznych pojawiają się,
ponieważ "nie chcą one dołączyć do podejmowanych przez inne media
ataków na obóz rządzący".

*Nie ma nacisków politycznych na radio publiczne - uważa prezes zarządu Polskiego Radia Krzysztof Czabański, który w środę wziął udział w debacie "Media a polityka" w I programie PR. Zdaniem prezesa TVP Bronisława Wildsteina zarzuty braku obiektywizmu wobec mediów publicznych pojawiają się, ponieważ "nie chcą one dołączyć do podejmowanych przez inne media ataków na obóz rządzący". *

Ważne jest, aby w mediach publicznych prezentowane było szerokie spektrum opinii - uważa Czabański. "Miałem wrażenie, że przez ostatnie lata, 90 proc. czasu antenowego, to był czas zawłaszczony przez ludzi o poglądach lewicowych i centrolewicowych. Obecnie usiłujemy dodać do radia głos z centrum i centroprawicy" - mówił Czabański. Zaznaczył, że nie chodzi o głos polityków, ale ludzi o konkretnych poglądach.

Zapewniał, że nie ma nacisków polityków na publiczne radio i dodał, że ma własną wizję radia publicznego, którą stara się realizować. W jego ocenie media publiczne powinny być wzorem debaty społecznej dla innych mediów komercyjnych.

Odnosząc się do zarzutów PO i SLD o upolitycznieniu mediów publicznych Czabański stwierdził, że "postępowanie PO i SLD oznacza, że to oni chcą decydować z jakimi dziennikarzami w mediach publicznych będą rozmawiać, a to oznacza, że chcą politycznie zarządzać mediami publicznymi".

We wtorek PO zapowiedziała, że przedstawi "gruntowną i rzetelną informację dotyczącą nadużyć władzy w mediach publicznych". W środę SLD zarzuciło mediom publicznym upolitycznienie. Ryszard Kalisz (SLD) zapowiedział, że politycy SLD będą odmawiali udziału w programach redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza, który od środy prowadzi w Polskim Radiu "Sygnały Dnia".

Mówiąc o Sakiewiczu Czabański stwierdził :"Jeżeli dodajemy do mikrofonu ludzi pomijanych przez lata, to jest wartość i dobro dla dyskusji publicznej".

Prezes TVP Bronisław Wildstein przekonywał natomiast, że nominacja polityczna prezesów mediów nie musi prowadzić do upartyjnienia mediów. W jego ocenie "tworzenie atmosfery zagrożenia demokracji mija się z prawdą"- podkreślił.

Zgodził się z nim honorowy prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Stefan Bratkowski, który zaznaczył, że człowiek powołany z klucza partyjnego może nie poddawać się upolitycznieniu.

Wildstein pytany o swoją rolę w kierowaniu TVP, stwierdził, że jest to w ogromnej mierze funkcja menedżerska. Dodał, że ma własne wyobrażenie, jak TVP ma uczestniczyć w życiu publicznym oraz jaka jest jej misja.

Także prezes Czabański podkreślił, że może "robić radio zgodnie ze swoim sumieniem i wyobrażeniem". "Na mnie nacisków nie ma" - zaznaczył.

Dziennikarz "Sygnałów Dnia" Juliusz Głuski wyraził obawę, że przyjście Sakiewicza do Polskiego Radia, może spowodować, iż będzie ono odbierane jako instytucja, która jest głosem konkretnej gazety lub poglądów redaktora Sakiewicza.

Także przewodnicząca rady programowej TVP Janina Jankowska, przekonywała, że program typu Sygnały Dnia powinien być prowadzony przez moderatora, który nie przekazuje swoich poglądów. Natomiast poglądy powinni przekazywać publicyści i komentatorzy.

W ocenie Jankowskiej, zagrożenie dla radia publicznego stanowi pewien nacisk świata polityki, który był zawsze obecny. "Widać, że tworzą się polityczne grupy dziennikarze, a niektórzy dziennikarze przejmują funkcję opozycji" - stwierdziła.

Według Bratkowskiego, "dziennikarze w ogóle nie powinni przejmować się opiniami polityków". (PAP)

bpi/ malk/ rod/

media
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)