Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego prawdopodobnie w przyszły wtorek zdecyduje, czy dyrektorzy: Muzeum we Fromborku - Henryk Szkop i Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie- Janusz Cygański zachowają stanowiska, czy zostaną odwołani.
Odwołanie dyrektorów od miesiąca, tj. od momentu, gdy zarząd województwa warmińsko-mazurskiego poinformował o takim zamiarze, wywołuje protesty lokalnych środowisk twórczych i muzealników. Odbyła się m.in. pikieta w ich obronie i koncert.
Marszałek województwa warmińsko-mazurskiego Jacek Protas poinformował we wtorek PAP, że urząd otrzymał właśnie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego opinię w sprawie pracy obu dyrektorów. Była to ostatnia opinia wymagana prawem związana ze spełnieniem procedury odwołania dyrektorów - wcześniej swoje stanowiska w tej sprawie wyraziły organizacje społeczne i związki zawodowe. Ich opinie przemawiały na korzyść dyrektorów.
W piśmie ministerstwa czytamy, że minister "z szacunkiem odnosi się do dotychczasowych osiągnięć panów dyrektorów (...) jednak decyzję w przedmiotowej sprawie [tj. ich odwołania-PAP] pozostawia zarządowi województwa".
"Właściwie minister nie zajął konkretnego stanowiska w tej sprawie, w związku z czym mamy dylemat i musimy go rozwiązać. Stanie się to zapewne na najbliższym posiedzeniu zarządu województwa, które jest zaplanowane na wtorek" - powiedział Protas. Dodał, że przed posiedzeniem zarządu osobiście spotka się z oboma dyrektorami.
Dotychczas zarząd województwa nie informował szczegółowo o zastrzeżeniach dotyczących pracy obu dyrektorów. We wtorek w rozmowie z PAP Protas, odnosząc się do pracy Szkopa, nazrekał, że ekspozycja w kierowanej przez niego placówce we Fromborku nie zmieniła się od lat 70. "Poza tym na współpracę z panem dyrektorem narzekają lokalne samorządy" - dodał.
Zastrzeżeń wobec Cygańskiego marszałek podał znacznie więcej. "Słabo został przygotowany projekt modernizacji Pól Grunwaldu, do tego projektu mamy naprawdę sporo zastrzeżeń. W związku ze złą organizacją tego przedsięwzięcia trzeba było je podzielić na dwa etapy" - powiedział Protas.
Inne zastrzeżenia marszałka do pracy Cygańskiego to: mało atrakcyjne i nienawiązujące do realiów oferty wystawiennicze w podległych mu placówkach muzealnych; błędy w rozliczeniach dotacji z ministerstwa kultury; zbyt powolne sporządzanie inwentaryzacji zbiorów. "W placówkach podległych panu dyrektorowi Cygańskiemu proces inwentaryzacji trwa już 10 lat, a w innych muzeach potrzeba na to od 4 do 5 lat" - powiedział Protas.
Marszałek zapowiedział, że jeśli dojdzie do odwołania Szkopa i Cygańskiego ze stanowisk dyrektorów, nie będzie to automatycznie oznaczało utraty przez nich pracy. "Obaj jeśli zechcą nadal będą mogli pracować w muzeach. Dalsza ich praca w tych jednostkach będzie wyłącznie ich decyzją" - powiedział Protas.
PAP nie udało się we wtorek skontaktować ze Szkopem i Cygańskim. (PAP)
jwo/ ls/ woj/