Odśpiewaniem pieśni "Grandola vila morena", hymnu lewicowej rewolucji goździków z 1974 roku, rozpoczęła się w sobotę w Lizbonie 20-tysięczna demonstracja ruchu "Precz z trojką". Przeciw nowym cięciom wydatków w sektorze publicznym protestowano też w 13 innych miastach.
Uczestnicy demonstracji, która zaczęła się w centrum handlowej dzielnicy Lizbony, na placu Rossio, a następnie przeszła pod parlament, który właśnie obraduje nad planem zredukowania deficytu państwa w przyszłym roku o 3,9 miliarda euro, wznosili okrzyki przeciwko rządowi prawicowej Partii Socjaldemokratycznej.
W Porto demonstrowało około 5 000 osób, a w pozostałych 12 miastach po kilka tysięcy.
Tym razem na demonstracje poszło mniej ludzi niż w ubiegłą sobotę. Przed tygodniem protesty zorganizowane przez centralę związkową CGTP o tendencji komunistycznej odbyły się w Lizbonie i stolicy gospodarczej kraju - Porto.
"Ludzie są już zmęczeni" - tłumaczyli organizatorzy protestów stosunkowo niewielki w porównaniu z ubiegłym rokiem udział w sobotnich pochodach. W olbrzymich demonstracjach przeciwko "trojce" organizowanych przez "ruch oburzonych" niezależny od partii politycznych i związków zawodowych uczestniczyło we wrześniu ub.r. i w marcu tego roku po kilkaset tysięcy Portugalczyków.
By osiągnąć cele wyznaczone Portugalii przez trojkę, tj. Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, które udzieliły temu krajowi w maju 2011 r. pożyczki w kwocie 78 miliardów euro, rząd portugalski przygotował kolejny pakiet posunięć oszczędnościowych.
Polegają one m.in. na obniżeniu o 2,5 do 12 proc. uposażeń urzędników sektora publicznego wynoszących ponad 600 euro miesięcznie, a także na dalszych redukcjach zatrudnienia w tym sektorze oraz prywatyzacji nowych przedsiębiorstw komunikacyjnych i innych firm publicznych.
Rząd chce osiągnąć wyznaczony przez trojkę cel, jakim jest zredukowanie deficytu publicznego w 2014 r. do 4 proc. PKB. (PAP)
ik/ mc/
14901054 14902924