Bardziej niebezpieczna od rosyjskich rakiet jest skłonność Rosji do autokratyzmu - ocenił minister spraw zagranicznych Czech Karel Schwarzenberg w wywiadzie dla najnowszego wydania niemieckiego tygodnika "Die Zeit".
Schwarzenberg bronił planów rozmieszczenia w Polsce i Czechach elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Według niego, związane z tym rosyjskie obawy nie wynikają z zagrożenia poczucia bezpieczeństwa.
"Rosja od stuleci kieruje się względami strategicznymi i geopolitycznymi. Uważa, że wciąż ma coś do powiedzenia w sprawach dotyczących krajów byłego Układu Warszawskiego. Nigdy nie słyszałem, by Rosja protestowała przeciwko podobnym radarom, które znajdują się w Anglii albo na Grenlandii" - powiedział szef czeskiej dyplomacji.
Na uwagę, że prezydent Władimir Putin zagroził wycelowaniem rosyjskich rakiet w Polskę i Czechy, minister odparł znacząco: "Nie wiem, w kogo te rakiety wycelowane są obecnie".
Schwarzenberg opowiedział się za rozwijaniem współpracy z Rosją na wszystkich płaszczyznach, ale jednocześnie za potępianiem wszelkich przejawów mocarstwowej polityki.
Według czeskiego ministra, Unia Europejska powinna rozwijać wspólną politykę energetyczną, która nie będzie jednak oznaczać uzależnienia od rosyjskich surowców. Skrytykował projekt Gazociągu Północnego po dnie Morza Bałtyckiego, nazywając go "poważnym błędem polityczno-psychologicznym", który jest przyczyną obecnych trudności w stosunkach polsko-niemieckich.
Szef dyplomacji Czech uważa, że Unia Europejska powinna koniecznie przyjąć do swego składu Ukrainę, "kiedy obie strony do tego dojrzeją".
Anna Widzyk (PAP)
awi/ dmi/ ap/
