Trzeba twardo negocjować, to daje dobre efekty, w sprawie tarczy nic jeszcze nie jest przesądzone - w ten sposób wiceszef klubu PO Grzegorz Dolniak skomentował decyzję premiera Donalda Tuska, który uznał amerykańską ofertę w sprawie tarczy antyrakietowej za niewystarczającą.
Tusk powiedział w piątek na konferencji prasowej, że w kluczowej sprawie - wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa - nie osiągnęliśmy z USA porozumienia. Dodał, że nie uważa, że negocjacje zostały zamknięte.
Dolniak powiedział w piątek PAP, że rząd od samego początku podkreślał, że instalacja elementów tarczy w Polsce musi wiązać się z istotnym wzmocnieniem naszego bezpieczeństwa. "Sama tarcza nie jest błogosławieństwem dla Polski" - zaznaczył.
Jak dodał - jeśli oferta Amerykanów była niewystarczająca - to decyzja rządu mogła być tylko jedna. "Nie było konkretnej i spełniającej nasze postulaty oferty, to wybór był prosty" - ocenił Dolniak.
"Musimy mieć gwarancje bezpieczeństwa. Rząd w tej sprawie nie odpuści. Nie możemy bezkrytycznie wszystkiego przyjmować. Przyjęcie zbyt niskiej ceny byłoby błędem, sprzecznym z naszym interesem narodowym" - podkreślił Dolniak.
Zaznaczył jednocześnie, że nie obawia się pogorszenia naszych stosunków ze Stanami Zjednoczonymi - w razie fiaska negocjacji w sprawie tarczy. "Pokazaliśmy już nie raz, że jesteśmy lojalnymi i sprawdzonymi partnerami. Amerykanie to cenią" - podkreślił.
Dolniak powiedział też, że liczy na pozytywne zakończenie negocjacji w sprawie tarczy z Amerykanami.
Również według wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego (PO), rząd - w sprawie tarczy - podjął racjonalną i słuszną decyzję.
"Trudno, żeby rząd, pod dyktando Anny Fotygi czy Przemysława Gosiewskiego (którzy optowali za szybkim zakończeniem negocjacji - PAP), w pośpiechu podpisywał układ na warunkach Stanów Zjednoczonych" - powiedział Niesiołowski.
Jak dodał, odrzuca insynuacje polityków PiS, którzy - według niego - mówili, że jeżeli Polska nie podpisze szybko porozumienia z USA, to znaczy, że jest satelitą Rosji. "To podłe, typowe dla PiS" - ocenił.
Zdaniem Niesiołowskiego, warunki Amerykanów w sprawie tarczy są "dziwne i niewystarczające". "Na biednego nie trafiło. Turcja, Pakistan dostały ogromne pieniądze, a my dostajemy 20 milionów dolarów, za co można wyposażyć jeden średni szpital" - zaznaczył. Podkreślił też, że Polska oczekuje od USA "uczciwych negocjacji".(PAP)
mrr/ la/ gma/