81-letni mieszkaniec Grzybowa (Dolnośląskie), któremu w poniedziałek przedstawiono zarzut zabójstwa 50-letniego syna, podczas powtórnego przesłuchania w prokuraturze przyznał się do popełnienia tego czynu i złożył wyjaśnienia w sprawie. Wcześniej 81-latek nie przyznawał się do zarzutu.
Jak poinformował we wtorek PAP Józef Stryjak, prokurator rejonowy w Lubinie, w czasie wtorkowego przesłuchania mężczyzna wyjaśnił, "że zabił, bo syn był dla niego niedobry i pił alkohol". Spośród zabezpieczonych na miejscu przestępstwa i okazanych mu narzędzi wskazał siekierę, którą zadał synowi śmiertelne ciosy w głowę.
Stryjak dodał, że prokuratura jeszcze we wtorek będzie wnioskować o areszt dla 81-latka, a sąd w środę podejmie decyzję, czy zastosować ten środek.
Jednocześnie zwolniono zatrzymanego w tej sprawie do wyjaśniania 45-letniego młodszego brata ofiary. Według prokuratury nic nie wskazuje, aby miał on cokolwiek wspólnego z zabójstwem popełnionym przez ojca.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu. 81-latek był trzeźwy. Przesłuchany zaraz po zdarzeniu przyznał się, ale kolejnego dnia po przedstawieniu mu zarzutu zabójstwa syna zaprzeczył, że zabił. Ostatecznie we wtorek potwierdził, że to on dokonał zabójstwa poprzez zadanie 50-letniemu synowi kilku ciosów siekierą w głowę.(PAP)
msj/ itm/