Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie : Po burzach i ulewach nie ma zagrożenia powodzią

0
Podziel się:

W pięciu gminach Dolnego Śląska obowiązują w poniedziałek alarmy powodziowe,
na 21 wodowskazach przekroczone są stany alarmowe. Po obfitych burzach nie ma jednak zagrożenia, że
rzeki wyleją. Ostatniej doby strażacy interweniowali 450 razy.

W pięciu gminach Dolnego Śląska obowiązują w poniedziałek alarmy powodziowe, na 21 wodowskazach przekroczone są stany alarmowe. Po obfitych burzach nie ma jednak zagrożenia, że rzeki wyleją. Ostatniej doby strażacy interweniowali 450 razy.

Jak powiedział wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa, na zbiorniku wodnym w Pilchowicach odtworzono rezerwę pojemności na wodę i dzięki temu dopływy górnej Odry - m.in. Nysa Łużycka, Bóbr - nie stwarzają zagrożenia powodziowego.

"Przez ostatnią dobę burze i ulewy w całym regionie spowodowały lokalne podtopienia gospodarstw. Jest to bardzo uciążliwe dla ludzi, dlatego częściej niż w poprzednich dniach musieli interweniować strażacy" - dodał Skorupa.

Dyrektor oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu Ryszard Kosierb poinformował, że prognozowane opady będą umiarkowane, ale w niektórych miejscach regionu może w poniedziałek spaść nawet do 40 mm wody na metr kwadratowy. Opady będą krótkotrwałe.

"W następnych dniach opady będą zanikać, ale od czwartku przewidujemy znaczny wzrost temperatury powietrza nawet powyżej 26 stopni. Dlatego podczas weekendu zagrożenie gwałtownymi burzami może wzrosnąć" - dodał Kosierb.

21 przekroczeń stanów alarmowych i 31 stanów ostrzegawczych dotyczy następujących rzek: Nysa Kłodzka, Bystrzyca, Barycz, Kaczawa, Orla, Bóbr. Pogotowia przeciwpowodziowe nadal obowiązują w 17 samorządach m.in. w powiatach wałbrzyskim, kamiennogórskim i jeleniogórskim.

Jak powiedział starszy brygadier Andrzej Abulewicz, zastępca komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, w całym regionie interweniowało 850 strażaków ze służby zawodowej i ochotniczej. "Najczęściej byliśmy wzywani do zalanych piwnic i parterowych mieszkań. Zdarzało się, że w jednej miejscowości były ulewy i zalania, a w sąsiedniej w ogóle nie padało" - dodał.

Wypłacono już zasiłki 94 gospodarstwom z ośmiu gmin, które ucierpiały w poprzednim tygodniu. Dolnośląski Urząd Wojewódzki wydał na zapomogi 510 tys. zł. Wstępne szacunki z miejskich i gminnych ośrodków pomocy przewidują, że poszkodowanych jest ok. 150 rodzin; suma wypłat wyniesie 620 tys. zł.

"Lokalne sztaby informują nas o skutkach i szkodach na bieżąco. Spodziewamy się też więcej wniosków na remont lokali, na które przewidziano zasiłki do 20 tys. zł" - powiedział wojewoda dolnośląski. (PAP)

ros/ abr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)