Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Aresztowany 25-latek podejrzany o pobicie dziecka

0
Podziel się:

Sąd Rejonowy w Kłodzku (Dolnośląskie)
aresztował tymczasowo na trzy miesiące 25-letniego Mariusza M.,
podejrzanego o ciężkie pobicie 4-letniej dziewczynki. Dziecko
przebywa w bardzo ciężkim stanie w szpitalu.

Sąd Rejonowy w Kłodzku (Dolnośląskie) aresztował tymczasowo na trzy miesiące 25-letniego Mariusza M., podejrzanego o ciężkie pobicie 4-letniej dziewczynki. Dziecko przebywa w bardzo ciężkim stanie w szpitalu.

Do zatrzymania mężczyzny doszło 20 stycznia w miejscowości Młoty koło Bystrzycy Kłodzkiej. 25-latek opiekował się dziewczynką pod nieobecność swojej konkubiny. Jak ustalili policjanci, matka w tym czasie była z drugą córką w szpitalu, ponieważ dziecko było przeziębione.

Mężczyzna twierdził wcześniej, że remontował mieszkanie, a dziecko przeszkadzało mu w pracy. Tłumaczył, że chciał je skarcić, dając kilka klapsów i uderzając w brzuch. Po pewnym czasie zauważył, że dziewczynka straciła przytomność, dlatego powiadomił pogotowie ratunkowe.

Policjanci zatrzymali 25-latka po tym, jak pracownicy pogotowia ratunkowego powiadomili ich o obrażeniach dziecka. Zarówno on, jak i matka dziewczynki, byli trzeźwi.

Mężczyźnie postawiono wcześniej zarzut usiłowania zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała dziecka. Jak powiedziała PAP w piątek prokurator Prokuratury Okręgowej w Świdnicy Ewa Ścierzyńska, mężczyzna usłyszał też zarzut doprowadzenia dziecka do tzw. innej czynności seksualnej.

"Przyznał się do pobicia dziecka, ale twierdzi, że nie chciał go zabić. Nie przyznał się natomiast do żadnej czynności seksualnej" - powiedziała Ścierzyńska. Dodała, że nie ma informacji o tym, aby mężczyzna był wcześniej karany.

25-latkowi może grozić kara dożywotniego więzienia.

Pobita dziewczynka trafiła najpierw do szpitala w Polanicy Zdroju, ale jej stan był na tyle ciężki, że lekarze zdecydowali się przewieźć ją do szpitala we Wrocławiu. Dziecko doznało obrażeń m.in. jamy brzusznej i głowy, nadal przebywa w szpitalu, jest w stanie ciężkim. (PAP)

iwe/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)