Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolnośląskie: Po nawałnicach zalane gospodarstwa

0
Podziel się:

Od niedzielnego południa dolnośląscy strażacy interweniowali już 80 razy. To
efekt frontu, który przechodzi od pogórza Sudetów nad północno-wschodnią część regionu. Nie ma
zagrożenia powodzią, zanotowano natomiast zalania gospodarstw i piwnic.

Od niedzielnego południa dolnośląscy strażacy interweniowali już 80 razy. To efekt frontu, który przechodzi od pogórza Sudetów nad północno-wschodnią część regionu. Nie ma zagrożenia powodzią, zanotowano natomiast zalania gospodarstw i piwnic.

Jak poinformował PAP młodszy aspirant Wojciech Downar ze Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, najbardziej gwałtowne burze, podczas których lokalnie wystąpiły też gradobicia, zanotowano po południu w rejonie powiatów świdnickiego, dzierżoniowskiego i lwóweckiego.

Downar zapewnił, że nie spowodowało to wzrostu poziomu wody w rzekach. "Wszystkie rzeki płyną w swoich korytach i nie ma żadnego zagrożenia, że mogą wylać. Woda spływająca z gór zalewa posesje, ale po burzy udaje się ją odpompować. Wszystkie drogi w regionie cały czas są przejezdne" - dodał Downar.

Wcześniej, gdy front burzowy z niemieckiej Saksonii dotarł do Sudetów, największe opady i zalania domów zanotowano w powiatach zgorzeleckim, jeleniogórskim i kamiennogórskim. "Najwięcej, bo 25 tzw. odpompowań mieliśmy w Świeradowie Zdroju. Zalania były również w Działoszynie, Bratkowie i Posadzie, ale to chwilowe i lokalne zjawiska" - powiedział PAP Marek Poniatowski, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu. (PAP)

ros/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)