4.3.Legnica (PAP) - Policja ze Złotoryi (Dolnośląskie) rozbiła szajkę złodziei aut, której ofiarami padali m.in. obywatele Niemiec. Aresztowano czterech mężczyzn, w tym przywódcę grupy, który został zatrzymany przy próbie przekroczenia granicy - poinformował w sobotę PAP rzecznik prasowy złotoryjskiej policji Piotr Klimaszewski.
Dodał, że 39-latek w zeszłym roku opuścił więzienie i jak sam stwierdził, do czasu zatrzymania "zdążył zapewnić byt rodzinie na kolejne lata".
"Mężczyzna ujęty na granicy polsko-czeskiej w Jakuszycach miał przy sobie złoty łańcuch o wartości ponad 6 tys. zł oraz oryginalnego roleksa za kilkanaście tysięcy złotych. Rzeczy te zabezpieczono na poczet ewentualnej grzywny"- powiedział policjant.
Podczas rozpracowania szajki, funkcjonariusze zlikwidowali cztery "dziuple", w których przestępcy ukrywali skradzione pojazdy i rozbierali je na części. Trzech z zatrzymanych to właściciele posesji - mieszkańcy powiatu złotoryjskiego i powiatów ościennych.
"Sprawdzamy, czy w procederze brało udział więcej osób. Sprawa jest rozwojowa, podejrzewamy bowiem, że mężczyźni mogli również kraść pojazdy za granicą - w dziuplach znaleziono osobiste rzeczy wskazujące na niemieckich właścicieli aut" -wyjaśnił Klimaszewski.
Policja odzyskała mienie o wartości ponad 100 tys. zł, w tym mercedesa vito. Obecnie m.in. we współpracy z policją niemiecką, ustalani są właściciele pojazdów.(PAP)
msj/ mskr/