(dochodzą inf. o decyzji o pomocy dla rodziny górnika)
30.3.Legnica (PAP) - 37-letni górnik zginął w wypadku, do którego doszło w czwartek w należącej do KGHM Polska Miedź SA kopalni Lubin - poinformował p.o. dyrektor departamentu public relations spółki Wacław Szetelnicki.
Do wypadku doszło około południa w Zakładach Górniczych Lubin. Z nieustalonych dotąd przyczyn, na oddziale G-2 w rejonie szybu Lubin Główny jeden z pracowników znalazł się między dwiema znajdującymi się w ruchu maszynami.
"Pierwsza z ładowarek nagle zahamowała, operator drugiej nie zdołał zatrzymać maszyny i uderzył w tył pierwszej. Znajdujący się między maszynami robotnik doznał poważnych obrażeń" - powiedział Szetelnicki.
O zdarzeniu zaalarmowano Jednostkę Ratownictwa Górniczo- Hutniczego. Przybyły na miejsce lekarz próbował reanimować mężczyznę. "Akcję pomocy poszkodowanemu kontynuowano na powierzchni, jednak bez powodzenia. Kilka minut po godz. 13 stwierdzono zgon górnika" - powiedział Szetelnicki.
Górnik był zatrudniony w Zakładach Górniczych Lubin od 1987 roku; pozostawił żonę i sześcioro dzieci.
Zarząd KGHM Polska Miedź SA zdecydował, że pomoże rodzinie górnika - poinformował Szetelnicki. Dodał, że jeszcze nie zdecydowano jaką formę przybierze ta pomoc.
Według Szetelnicki, czwartkowy wypadek jest pierwszym w tym roku śmiertelnym wypadkiem w zakładach miedziowego koncernu. Przyczyny i okoliczności tragedii zbada komisja z udziałem przedstawicieli Wyższego i Okręgowego Urzędu Górniczego. (PAP)
msj/ dsr/