Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dowgielewicz: nie popadać w europesymizm

0
Podziel się:

Francuska prezydencja powinna realizować
założone wcześniej cele niezależnie od przyszłych losów Traktatu
Lizbońskiego - uważa szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz. W rozmowie z
PAP podkreślił, że bezczynność, "to najgorsze co można zrobić".

Francuska prezydencja powinna realizować założone wcześniej cele niezależnie od przyszłych losów Traktatu Lizbońskiego - uważa szef UKIE Mikołaj Dowgielewicz. W rozmowie z PAP podkreślił, że bezczynność, "to najgorsze co można zrobić".

"Liczymy na to, że Unia Europejska w trakcie prezydencji francuskiej nie popadnie w bezczynność, tylko będzie realizowała ambitne cele, które sobie postawiła" - powiedział Dowgielewicz. "Nie można popadać w taki nastrój, że nic się nie udaje i wszystko zależy od Traktatu - to jest najgorsze co można zrobić" - dodał.

Wyraził nadzieję, że Francuzi nie zechcą promować takiej bezczynności w czasie swojej prezydencji.

"Francuzi biorą sobie na barki trudny problem" - przyznał szef UKIE, ale - jego zdaniem - będą się musieli postarać "podtrzymać dynamikę procesu ratyfikacji w państwach członkowskich".

W opinii Dowgielewicza, Francja postawiła sobie bardzo ambitne cele - poczynając od pakietu energetyczno-klimatycznego uwzględniającego bezpieczeństwo energetyczne UE, pakt imigracyjny i przyszłość Wspólnej Polityki Rolnej, poprzez strategię bezpieczeństwa po Unię Śródziemnomorską, która "stała się dla nich ważnym, symbolicznym akcentem prezydencji".

Szef UKIE zwrócił przy tym uwagę, że 9 września ma się odbyć szczyt UE-Ukraina. "Chcielibyśmy, żeby wtedy zostało podpisane nowe porozumienie między UE i Ukrainą. Taki jest też plan Francuzów" - zaznaczył. Zapowiedział, że Polska będzie "aktywnie kibicować temu procesowi" i "wspierać francuską prezydencję w tym, żeby takie porozumienie - ambitne i dobre dla obu stron - zawrzeć".

W ocenie Dowgielewicza, wszystkie cele Francuzów można zrealizować na podstawie obecnie obowiązujących traktatów. "Ambicją tej prezydencji jest - i w tym na pewno się zgadzamy z Francją - żeby Unia nie popadła w okres pesymizmu i w stan zawieszenia" - podkreślił szef UKIE.

Jego zdaniem, w kwestii Traktatu Francja nie może zbyt wiele zrobić, bo "rozwiązania mogą przyjść tylko z Irlandii". Natomiast - jak podkreślił Dowgielewicz - to, co Unia zrobi w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej czy polityki energetycznej, będzie miało znaczenie dla poparcia obywateli państw członkowskich dla UE.

Szef UKIE uważa, że najbliższym sprawdzianem stosunku społeczeństw państw członkowskich do idei Wspólnoty będą wybory do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się w czerwcu przyszłego roku. (PAP)

bba/ par/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)