Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dutroux w sądzie, który rozpatrzy jego wniosek o warunkowe zwolnienie

0
Podziel się:

Skazany w 2004 roku na dożywocie belgijski pedofil i morderca Marc
Dutroux pojawił się w poniedziałek przed sądem penitencjarnym w Brukseli, który za zamkniętymi
drzwiami zaczął rozpatrywać jego wniosek o warunkowe zwolnienie. Decyzja zapadnie do 18 lutego.

Skazany w 2004 roku na dożywocie belgijski pedofil i morderca Marc Dutroux pojawił się w poniedziałek przed sądem penitencjarnym w Brukseli, który za zamkniętymi drzwiami zaczął rozpatrywać jego wniosek o warunkowe zwolnienie. Decyzja zapadnie do 18 lutego.

56-letni Dutroux wnioskował o umieszczenie go w areszcie domowym pod nadzorem elektronicznym; miałby nosić elektroniczną bransoletkę - pisze AFP. Ponieważ postępowanie jest zamknięte dla publiczności, obecność skazanego na sali potwierdził jeden z funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa.

Pałac sprawiedliwości w Brukseli był w poniedziałek szczególnie strzeżony; bezpieczeństwa pilnowało 125 policjantów i funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa. Kilkunastu manifestantów ze skrajnie prawicowej organizacji zebrało się przed gmachem sądu, żądając "powieszenia pedofila".

Jak oceniają obserwatorzy, wniosek Dutroux ma niewielkie szanse na pozytywne rozpatrzenie. Zarówno administracja więzienna, jak i prokuratura wydały w tej sprawie negatywną opinię, głównie ze względu na groźbę recydywy.

Sprawa Dutroux była najmroczniejszą sprawą karną we współczesnej Belgii; obnażyła też nieudolność policji i wymiaru sprawiedliwości. Belgijski "proces stulecia", który wstrząsnął europejską opinią publiczną, odbył się prawie osiem lat po aresztowaniu Dutroux i jego wspólników w 1996 roku. Ujawnienie ogromu ich zbrodni wywołało szok, a podejrzana nieudolność organów ścigania w tej sprawie - niemal rewolucyjne nastroje w Belgii.

Belgijski pedofil i morderca został skazany w czerwcu 2004 roku przez sąd w Arlon na karę dożywotniego więzienia za trzy morderstwa, dziewięć porwań, tortury, które spowodowały śmierć czterech dziewczynek, i za wielokrotne gwałty.

Za współudział w zbrodniach 30 lat więzienia dostała żona Dutroux, Michelle Martin, ale sąd apelacyjny w Brukseli zezwolił w 2012 roku, by opuściła więzienie po 16 latach. Kobieta prosto z więzienia trafiła do klasztoru klarysek w miasteczku Malonne, na południu Belgii.

25 lat więzienia za współudział dostał również bezrobotny narkoman Michel Lelievre. Natomiast Michel Nihoul, któremu nie udowodniono udziału w porwaniach i morderstwach, dostał 5 lat więzienia za kierowanie bandą handlarzy żywym towarem i za nielegalny obrót narkotykami. (PAP)

cyk/ ap/

13138800

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)