Po zauważeniu zanieczyszczeń wszystkie strzykawki, pochodzące od jednego dostawcy, zostały wycofane, a szpital zaprzestał z nim współpracy - powiedział w środę PAP dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego im. Tytusa Chałubińskiego, Andrzej Pawluczyk.
To w tej placówce, w grudniu ubiegłego roku, zauważono zanieczyszczenia w strzykawkach.
"Zanieczyszczenia zostały odkryte na początku grudnia, na oddziale okulistyki. O fakcie zostali powiadomieni dyrekcja szpitala, dostawca strzykawek i prokuratura. Wszystkie strzykawki od tego dostawcy zostały zebrane i zabezpieczone, zakończono współpracę z tym dostawcą" - powiedział Pawluczyk.
Dodał, że pracuje w szpitalu od marca i trudno mu oceniać, czy jego poprzednicy postąpili właściwie, zawiadamiając dostawcę i prokuraturę, ale nie Ministerstwo Zdrowia.
Wcześniej na konferencji prasowej w Warszawie minister zdrowia Zbigniew Religa wytknął szpitalowi, że ten nie powiadomił urzędu rejestracji produktów leczniczych, dlatego sygnał o zanieczyszczonych strzykawkach nie dotarł do resortu.
W oświadczeniu, którego treść odczytano podczas konferencji, producent strzykawek poinformował, że wycofuje z Polski partie serii 0607186 BD Discardit II.
O sprawie zanieczyszczonych strzykawek napisał środowy "Dziennik". Według gazety, strzykawki z wadliwej serii trafiły do co najmniej 150 odbiorców w Polsce. Są podejrzenia, że zanieczyszczone mogą być również inne serie. (PAP)
brw/ itm/ jra/