Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dziekoński: projekt ws. samorządów może jeszcze w sierpniu trafić do Sejmu

0
Podziel się:

Prezydencki projekt ustawy samorządowej może jeszcze w sierpniu trafić do
Sejmu - powiedział PAP minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński. W poniedziałek spotkał
się on z przeciwnikami zaostrzenia zasad odwoływania władz lokalnych w referendach, co zakłada
projekt.

Prezydencki projekt ustawy samorządowej może jeszcze w sierpniu trafić do Sejmu - powiedział PAP minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński. W poniedziałek spotkał się on z przeciwnikami zaostrzenia zasad odwoływania władz lokalnych w referendach, co zakłada projekt.

W spotkaniu z Dziekońskim uczestniczyli m.in.: prof. Lech Królikowski - przewodniczący Rady Dzielnicy Warszawa Ursynów, Paweł Kukiz reprezentujący Ruch na Rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych oraz Waldemar "Major" Fydrych z Fundacji "Pomarańczowa Alternatywa".

Podczas spotkania zwrócili się oni o przeprowadzenie dodatkowych, minimum sześciomiesięcznych konsultacji społecznych i wywołanie "szeroko zakrojonej debaty publicznej" na temat zapisów dot. podniesienia progu w referendach dotyczących odwołania władz lokalnych.

Prezydencki minister w rozmowie z PAP poinformował, że podczas spotkania przedstawiony został przebieg procesu konsultacyjnego. Jak zaznaczył, proces ten był "bardzo głęboki, trwał już praktycznie od dwóch lat".

"Zwróciliśmy uwagę, że projekt przygotowany przez Kancelarię Prezydenta został przedstawiony już ponad dwa lata temu. Był czas na debatę, był czas na dyskusję" - powiedział Dziekoński. Zaznaczył jednak, że uwagi zgłaszane przez środowiska, których przedstawiciele uczestniczyli w poniedziałkowym spotkaniu, "będą miały jakiś wpływ na przebieg prac parlamentarnych".

Jak mówił, podczas spotkania przedstawiciele kancelarii starali się rozwiać wątpliwości wobec zapisów dot. referendów, wskazując "na pewne doświadczenia, które wynikają z dobrze funkcjonujących demokracji lokalnych".

"Pokazywaliśmy również, że pewien element stabilności władzy jest konieczny, by dyskusja o zarządzaniu lokalnym przeszła od dyskusji personalnej do dyskusji merytorycznej" - dodał.

Dziekoński uważa, że na krytyczne głosy pod adresem niektórych zapisów prezydenckiej ustawy wpływ może mieć "referendalna sytuacja w Warszawie i innych miastach".

"Być może ten stan obecny w jakimś stopniu wpływa na odbiór tego rozwiązania (dot. podniesienia progu - PAP), które przecież przez dwa lata nie budziło żadnych wątpliwości" - ocenił. Zapowiedział, że prezydencki projekt trafi do Sejmu "na początku sezonu politycznego - nie jest wykluczone, że jeszcze w tym miesiącu".

Prezydencki projekt przewiduje m.in., że dla ważności referendum w sprawie odwołania organu jednostki samorządu wyłonionego w wyborach bezpośrednich konieczna byłaby frekwencja nie mniejsza niż w czasie wyborów tego organu; obecnie jest to 3/5 liczby osób, które wzięły udział w wyborach.

"Ten zapis pomniejsza podmiotowość obywatelską (...), umacnia pozycję urzędnika, a osłabia obywatela" - ocenił Paweł Kukiz w rozmowie z PAP po spotkaniu z Dziekońskim.

Podniesienie progu, jak mówił, może zablokować całkowicie możliwość odwołania władz na przykład ze względu na to, że ludzie migrują, czy wyjeżdżają. "Na przykład w miejscowości A w 2010 roku mieszkało 10 tys. ludzi, a obecnie mieszka 8 tys., bo 2 tys. jest w Niemczech. Z tego względu spełnienie wymogu pójścia do referendum tej samej liczby osób, jaka uczestniczyła w wyborach, jest znacznie ograniczone" - tłumaczył.

Ponadto, jak zwrócił uwagę, "w każdym kraju znacznie więcej ludzi idzie na wybory, znacznie mniej idzie odwoływać swoich przedstawicieli". Kukiz pytany, jak minister Dziekoński zareagował na te argumenty, odpowiedział: "Jak każdy porządny minister wysłuchał, powiedział swoje i wyszedł".

Inny uczestnik spotkania Waldemar "Major" Fydrych relacjonował, że Dziekoński nie udzielił informacji, czy konsultacje nad projektem, zgodnie z postulatem przeciwników niektórych jego zapisów, zostaną przedłużone.

"Ustawa samorządowa jest tak ważna, fundamentalna, ustrojowa, że nie można tego po prostu tak sobie +wkładać+ do Sejmu. Będą jakieś rozruchy w tym Sejmie, potem prezydent coś podpisze i się okaże, że jesteśmy ponownie w niezbyt sprzyjających warunkach" - powiedział Fydrych.

Prezydencki projekt ustawy samorządowej przewiduje ponadto m.in. prawo mieszkańców do inicjatywy uchwałodawczej, której zasady określałaby rada gminy lub powiatu w statucie. Uelastyczniono też przepisy dotyczące konsultacji społecznych; szczególną ich formą ma być wysłuchanie publiczne.

Projekt zakłada też, że referenda lokalne, poza tymi, które dotyczą odwołania władz, byłyby ważne bez względu na liczbę uczestniczących w nich osób. Wprowadza też obowiązek podawania do publicznej informacji w Biuletynie Informacji Publicznej imiennych wykazów głosowań radnych. (PAP)

hgt/ son/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)