Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekolodzy zawiedzeni wynikami szczytu klimatycznego, ale widzą pozytywy

0
Podziel się:

Międzynarodowa społeczność znów marnuje kolejny rok; stracona szansa, na
wyznaczenie drogi do globalnego porozumienia klimatycznego w 2015 r. - tak międzynarodowe
organizacje ekologiczne podsumowują warszawski szczyt klimatyczny.

Międzynarodowa społeczność znów marnuje kolejny rok; stracona szansa, na wyznaczenie drogi do globalnego porozumienia klimatycznego w 2015 r. - tak międzynarodowe organizacje ekologiczne podsumowują warszawski szczyt klimatyczny.

Przez dwa tygodnie przedstawiciele prawie dwustu krajów świata obradowali na Stadionie Narodowym starając się znaleźć satysfakcjonujące wszystkie strony rozwiązania ws. przeciwdziałania zmianom klimatycznych

"Międzynarodowa społeczność znów traci kolejny rok na kontynuację rozmów, co odbywa się kosztem ofiar zmian klimatu, nie tylko na Filipinach, ale również w Polsce, gdzie coraz częściej będziemy zmagać się z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi tj. powodziami, czy też suszami" - powiedziała cytowana w komunikacie Dorota Zawadzka-Stępniak z WWF Polska.

Jej zdaniem negocjatorzy obecni na szczycie w Warszawie okazali się być nieprzygotowani i niezdolni do osiągnięcia konsensusu w sprawie kształtu i struktury nowego porozumienia na rzecz przeciwdziałania zmianom klimatu.

"Wszystkie rządy obecne na szczycie klimatycznym muszą wreszcie podjąć zobowiązania dotyczące redukcji emisji CO2 w perspektywie krótkoterminowej przed 2020 r., ale również w perspektywie długoterminowej czyli po 2020 r." - oceniła.

Pod naciskiem krajów rozwijających się, z Chinami i Indiami na czele, szczyt klimatyczny przyjął osłabiony dokument ws. harmonogramu prac nad globalnym porozumieniem zaplanowanym na 2015 r. Państwa nie zostały w nim zobowiązane do ustalenia celów redukcji emisji CO2.

"Nie odnotowano żadnych postępów w sprawie jasnego planu, podziału globalnego wysiłku ws. reakcji na zmiany klimatu" - wytknęła organizacja Climate Action Network (CAN).

Zauważyła jednak, że delegaci ustalali międzynarodowy mechanizm, który ma pomagać krajom rozwijającym się radzić sobie ze stratami i szkodami spowodowanymi przez oddziaływanie klimatu. CAN uważa jednak, że mandat i zakres działania mechanizmu będzie musiał zostać wzmocniony, by zaspokoić potrzeby narażonych na ekstremalne zjawiska pogodowe państw.

Climate Action Network zwróciło też uwagę na fundusze adaptacyjne, które zostały zadeklarowane w stolicy Polski. Środki zadeklarowane przez państwa zostały jednak uznane za kroplę w morzu potrzeb.

Z kolei szef Greenpeace International Martin Kaiser ocenił w komunikacie, że ani kraje uprzemysłowione, ani rozwijające się nie były gotowe, do zaoferowania konkretnych działań na rzecz ograniczenia emisji gazów cieplarnianych.

Uznał, że władze Polski, USA, Chin, Indii i UE są nieodpowiedzialne, bo pozorowały działania na rzecz ochrony klimatu, a tymczasem szczyt COP19 podjął bardzo nieznaczące kroki w tej sprawie.

Szef Greenpeace International podkreślił, że organizacje pozarządowe dobrze zrobiły opuszczając obrady jeszcze w czwartek. Był to protest przeciwko niewystarczającym - zdaniem ekologów - wysiłkom przeciw zmianom klimatycznym.

COP19 miał położyć podwaliny pod nowe globalne porozumienie klimatyczne, które ma zostać zawarte w Paryżu w 2015 r. Ma ono zastąpić protokół z Kioto, w którym przede wszystkim państwa najbardziej rozwinięte zadeklarowały redukowanie emisji gazów powodujących efekt cieplarniany. Ponieważ nie obejmował on m.in. Chin Stany Zjednoczone nigdy go nie ratyfikowały.(PAP)

stk/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)