W Polsce co roku rodzi się 26-28 tys. wcześniaków. Aby prawidłowo mogły się one rozwijać, trzeba zapewnić im kompleksową opiekę specjalistyczną - zaapelowali we wtorek przedstawiciele Polskiej Koalicji dla Wcześniaka na konferencji prasowej w Warszawie.
Spotkanie zorganizowano z okazji Światowego Dnia Wcześniaka, który obchodzony jest 17 listopada. Dziś w Warszawie otwarto również wystawę edukacyjną "Wcześniak - maleńki człowiek z wielkim bagażem", którą do 17 listopada można obejrzeć w pasażu "Wiecha" (za Domami Centrum).
Prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego i kierownik kliniki neonatologii i intensywnej terapii noworodka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka powiedziała, że rodzice na ogół nie wiedzą, jak opiekować się wcześniakiem, czyli dzieckiem urodzonym między 22. a 37. tygodniem ciąży. Po narodzinach zwykle przebywa ono w szpitalu dwa miesiące, a po zabraniu maleństwa do domu rodzice w opiece nad nim są na ogół bezradni.
Potrzeba olbrzymiej determinacji i siły ze strony rodziców, aby dziecko mogło się odpowiednio rozwijać i nadrabiać różnice rozwojowe - podkreślali eksperci. Niezbędna jest rehabilitacja, stymulacja rozwoju i stała kontrola wielu lekarzy specjalistów - neurologa, okulisty, pulmonologa, rehabilitanta czy kardiologa. Niestety, w Polsce wciąż utrudniony jest dostęp do tych lekarzy.
Wykazał to przedstawiony na konferencji sondaż, jaki przeprowadzono w kwietniu 2013 r. wśród 600 rodziców wcześniaków. Aż 60 proc. z nich przyznało, że dostęp do specjalistów, którzy zajmują się wcześniakami, jest bardzo słaby lub bardzo utrudniony. Taki sam odsetek (60 proc.) rodziców wcześniaków obawia się opóźnień w rozwoju swojego dziecka. Aż 40 proc. matek odczuwa lęk po urodzeniu dziecka przed planowanym terminem.
Rodzicom brakuje wiedzy o tym, jak należy opiekować się wcześniakami. Aż 41 proc. z nich szuka informacji w internecie na stronach poświęconych wcześniakom, a 32 proc. czerpie wiedzę ze spotkań z innymi rodzicami dzieci, które urodziły się przedwcześnie. "Bez żadnego finansowania organizowana jest przez nas szkoła rodzin wcześniaków, w ramach której rodzice raz w tygodniu spotkają się ze specjalistą" - powiedziała prof. Borszewska-Kornacka.
Właściwa opieka u większości wcześniaków wyrównuje różnice rozwoje w okresie pierwszych 2-3 lat ich życia. "Cieszy nas zatem to, że ministerstwo zdrowia wstępnie zaakceptowało projekt utworzenia w każdym województwie przynajmniej jednego ośrodka neonatologicznego, zapewniającego kompleksową opiekę specjalistyczną nad wcześniakami" - poinformowała krajowy konsultant w dziedzinie neonatologii i pełniąca funkcję kierownika Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie prof. Ewa Helwich.
Dodała, że będzie to przedsięwzięcie logistyczne, a nie finansowe. Wybieranych jest 26 placówek neonatologicznych odpowiednio wyposażonych, gdzie zatrudnieni są specjaliści zapewniający taką opiekę. Przywożone do nich dzieci mają być wszechstronnie przebadane w ciągu zaledwie jednego dnia, żeby rodzice nie musieli wielokrotnie do nich przyjeżdżać.
Kompleksowa opieka nad wcześniakami ma być zapewniona przez pierwsze trzy lata życia dziecka. "Najlepiej byłoby, gdyby trwała ona do czasu, kiedy dziecko przedwcześnie urodzone pójdzie do szkoły, ale na razie nie jest to możliwe" - powiedziała prof. Helwich.
Prof. Borszewska-Kornacka ostrzegła, że wcześniaki są dziesięciokrotnie bardziej narażone na zakażenia dróg oddechowych, szczególnie w okresie jesieni i zimy. Wiele z nich choruje zaraz po opuszczeniu szpitala, gdyż nie mają jeszcze w pełni dojrzałych pęcherzyków płucnych.
W efekcie w pierwszych miesiącach życia na zakażenia oddechowe choruje aż 35 proc. wcześniaków. Najczęstszą przyczyną ostrych zakażeń układu oddechowego prowadzących do niewydolności oddechowych są u nich wirusy. Zapobiegają im immunizacja odpowiednimi preparatami oraz szczepienia ochronne. (PAP)
zbw/ krf/ as/
