Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Eksperci: w kopalni "Bielszowice" naruszono podstawowe zasady bezpieczeństwa

0
Podziel się:

Wymiana lin nośnych windy w szybie górniczym
kopalni "Bielszowice" w sierpniu ubiegłego roku, podczas której
nastąpiła poważna awaria, była prowadzona w sposób nie
zapewniający bezpieczeństwa - uznali eksperci, którzy przez kilka
miesięcy badali przyczyny tego nietypowego wypadku.

Wymiana lin nośnych windy w szybie górniczym kopalni "Bielszowice" w sierpniu ubiegłego roku, podczas której nastąpiła poważna awaria, była prowadzona w sposób nie zapewniający bezpieczeństwa - uznali eksperci, którzy przez kilka miesięcy badali przyczyny tego nietypowego wypadku.

Do awarii w kopalni w Rudzie Śląskiej doszło 10 sierpnia 2008, podczas rozpoczętej dzień wcześniej wymiany czterech lin nośnych wyciągu szybowego, czyli windy w szybie kopalni. Dwie liny wymknęły się z uchwytów i spadły ponad kilometr pod ziemię na dno szybu, niszcząc wiele elementów jego wyposażenia.

W miniony wtorek, na ostatnim posiedzeniu zebrała się specjalna komisja Wyższego Urzędu Górniczego (WUG), wyjaśniająca przyczyny tamtego zdarzenia. W poniedziałek eksperci opublikowali raport ze swoich prac.

W wyniku sierpniowej awarii nikt nie ucierpiał, ale wypadek na pięć godzin uwięził dwóch pracowników obsługi szybu w windzie na głębokości 320 m. Aby ich wydostać, sprowadzono specjalny wyciąg ratowniczy. Awaria spowodowała natomiast poważne perturbacje w wydobyciu węgla - kopalnia przez prawie pięć miesięcy musiała ograniczyć wydobycie o połowę.

Prezes WUG zdecydował o powołaniu specjalnej komisji do zbadania przyczyn tego wypadku, uznając wyciągi szybowe za kluczowe obiekty kopalń, stanowiące o bezpieczeństwie pracy górników. Sprawozdanie komisji wykazało zastosowanie wadliwej technologii robót szybowych i potrzebę zmiany niektórych przepisów, regulujących zasady prowadzenie tego typu prac.

"Zastosowanie w technologii wymiany lin nośnych zestawu remontowego do opuszczania lin w szybie, samodzielnie utrzymującego ich ciężar, nie zapewniało akceptowalnego poziomu bezpieczeństwa prowadzenia robót w odniesieniu do skutków, jakie mogły nastąpić w przypadku awarii tego urządzenia" - ocenił dyrektor Urzędu Górniczego do Badań Kontrolnych Urządzeń Energomechanicznych (UGBKUE), Adam Zygmunt.

Jego zdaniem zgodnie z zasadami dobrej praktyki inżynierskiej, należało zastosować odpowiednie środki asekuracyjne, zdolne w przypadku awarii zestawu remontowego przejąć obciążenie wiszących w szybie lin i zatrzymać je.

Na podstawie sprawozdania komisji, Urząd zdecyduje teraz o ewentualnych sankcjach wobec osób odpowiedzialnych za dobór wadliwej technologii prowadzenia robót oraz wykonania prac. Zgodnie z prawem, mogą to być np. upomnienia, nagany oraz zakaz zajmowania określonych stanowisk w dozorze górniczym i kierownictwie ruchu kopalni nawet przez dwa lata. Przedstawiciele WUG na razie nie przesądzają, czy i jakie sankcje będą stosowane.

Rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia "Bielszowice", Zbigniew Madej, wyjaśnił, że prace remontowe w szybie wykonywała na zlecenie kopalni zewnętrzna firma usługowa, pod nadzorem przedstawicieli kopalni. Kompania czeka teraz na raport z prac komisji, aby się z nim zapoznać i podjąć ewentualne decyzje.

Niedawno, już po wypadku postanowiono o zmianie sposobu nadzoru i kontroli nad jednymi z najistotniejszych dla ruchu podziemnego zakładu górniczego obiektów - górniczych wyciągów szybowych. Od połowy tego roku to właśnie Urząd Górniczy do Badań Kontrolnych Urządzeń Energomechanicznych ma kontrolować nie tylko urządzenia energomechaniczne, ale także szyby i całą ich infrastrukturę.

Chodzi o ujednolicenie nadzoru i kontroli nad szybami oraz szybsze podejmowanie ewentualnych działań zapobiegawczych. Dotychczas specjalistyczny urząd nadzorował jedynie wyposażenie szybów, a szyby i związane z nimi budynki na powierzchni były w gestii Okręgowego Urzędu Górniczego. W praktyce ta sama przestrzeń w kopalni podlegała nadzorowi i kontroli dwóch różnych organów nadzoru, które podejmowały odrębne decyzje.

W ostatnich latach podobny w skutkach wypadek w szybie miał miejsce w marcu 2003 r. w bytomskiej kopalni "Bobrek", gdzie w szybie wydobywczym "Bolesław" uszkodzony został agregat hamulcowy maszyny wyciągowej. Doszło do zerwania liny nośnej wyciągu, uszkodzona została konstrukcja wieży szybowej oraz wyposażenie szybu aż do jego dna. Na dłuższy czas unieruchomiło to kopalnię. (PAP)

mab/ wkr/ jbr/

bezpieczeństwo
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)