Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ekspert: protesty w Tunezji nie powinny się przekształcić w niepokoje

0
Podziel się:

Piątkowe protesty w Tunezji są jednodniowe i raczej nie powinny się
przekształcić w większe niepokoje społeczne - uważa sekretarz generalny Polskiej Izby Turystyki
Tomasz Rosset. Biura podróży zapewniają, że turyści w Tunezji są bezpieczni.

Piątkowe protesty w Tunezji są jednodniowe i raczej nie powinny się przekształcić w większe niepokoje społeczne - uważa sekretarz generalny Polskiej Izby Turystyki Tomasz Rosset. Biura podróży zapewniają, że turyści w Tunezji są bezpieczni.

W piątek największa w Tunezji centrala związkowa UGTT zorganizowała antyrządową akcję protestacyjną przeciw zamordowaniu opozycyjnego polityka Mohameda Brahmiego, który w czwartek rano został zastrzelony przed własnym domem. Był koordynatorem generalnym Ruchu Ludowego i zasiadał w zgromadzeniu, które ma za zadanie przygotowanie nowej konstytucji Tunezji. Strajk miał sparaliżować pracę m.in. instytucji rządowych, komunikację publiczną. Do protestu mieli się również przyłączyć pracownicy lotnisk, co może utrudnić starty i lądowania samolotów.

"To jest żałoba, która dotyczy bezpośrednio samych Tunezyjczyków. Nie zanosi się na to, żeby strajk ten został przedłużany. To raczej jednodniowy protest" - powiedział PAP w piątek Rosset.

W jego ocenie należy do tych protestów podchodzić z dystansem i ze spokojem. "Polskie MSZ nie wystosowało żadnych komunikatów w tej sprawie" - dodał.

Jak powiedział, wszyscy polscy turyści przebywający w Tunezji są bezpieczni. "Pozostają tam pod opieką rezydentów oraz samych biur podróży, które monitorują sytuację" - powiedział.

Tunezja była kiedyś jednym z najpopularniejszych kierunków wyjazdowych wśród polskich turystów. Na przełomie 2010 r. i 2011 r. wybuchła tam rewolucja, zmiany polityczne od rewolucji przebiegały stosunkowo pokojowo. Po obaleniu rządzącego ponad 20 lat prezydenta Ben Alego rządy w kraju przejęli umiarkowani islamiści i ich świeccy partnerzy.

"Polacy przed rewolucją bardzo chętnie tam wyjeżdżali. To się zmieniło, kiedy wybuchła tam rewolucja, wówczas liczba wyjeżdżających tam osób spadła. Ale od pewnego czasu widzimy odbudowywanie się tego kierunku" - powiedział Rosset.

Z informacji zamieszczonych na stronie naszej ambasady w Tunisie wynika, że w 2012 r. Tunezja przyjęła 5,9 mln turystów, jest to więcej o 25 proc. w stosunku do roku 2011, kiedy było ich 4,5 mln. Według danych tunezyjskiego ministerstwa turystyki przychody tej branży w Tunezji w 2012 r. osiągnęły ponad 1,5 mld euro, co daje wzrost o 30 proc. w porównaniu z rokiem 2011. Tamtejszy resort turystyki planuje wzrost liczby turystów o 1 milion każdego roku, żeby osiągnąć 6,8 milionów w 2013 r. i 10 milionów do 2016 r.

Według szacunków tunezyjskiego ministerstwa turystki w 2012r. Tunezję odwiedziło około 110 tys. Polaków. Turyści najchętniej odwiedzają Tunis, Hammamet, Sousse, Mehdię oraz Jerbę.

W biurach podróży średnie ceny wyjazdu do Tunezji na sierpień zaczynają się od 1 tys. 700 zł za osobę za siedmiodniowy pobyt. (PAP)

aop/ mki/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)