Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Elbląg: Proces dzieciobójczyni - za zamkniętymi drzwiami

0
Podziel się:

#
Dochodzą szczegóły sprawy
#

# Dochodzą szczegóły sprawy #

12.02. Elbląg (PAP) - W Sądzie Okręgowym w Elblągu we wtorek za zamkniętymi drzwiami rozpoczął się proces dzieciobójczyni z Morąga Magdaleny R. Kobieta udusiła syna, zwłoki dziecka przez pół roku trzymała w wersalce. Grozi jej dożywocie.

Sąd w całości wyłączył jawność procesu Magdaleny R. Wnioskował o to autor aktu oskarżenia, prokurator Dariusz Ewertowski i obrońca z urzędu oskarżonej, Stanisław Adamik. "W mojej ocenie przemawia za tym ważny interes prywatny drugiego syna kobiety - Mateusza R. - jego ojca oraz ich rodziny" - argumentował Ewertowski.

Obrońca wskazał też, że jawność procesu mogłaby naruszać dobre obyczaje. "Obecność mediów, telewizyjnych kamer na sali rozpraw wprowadza elementy show" - powiedział Ewertowski. W związku z tym oskarżona kobieta została wprowadzona do sali rozpraw bocznym wejściem - nie można jej było filmować ani fotografować.

Rzecznik elbląskiego sądu sędzia Dorota Zientara poinformowała we wtorek PAP, że proces formalnie się rozpoczął i sąd na pierwszej rozprawie zaczął przesłuchania świadków. "Nie udało się wysłuchać opinii biegłych, ponieważ opiniowali oni w sprawie jako zespół, a jeden z biegłych poprosił o usprawiedliwienie nieobecności" - powiedziała Zientara.

Kolejne rozprawy - 19 lutego i 5 marca.

Magdalena R. jest oskarżona o to, że w lutym ub.r. udusiła pięcioletniego syna Gabriela i do lipca jego ciało ukrywała w wynajmowanym przez siebie mieszkaniu. Właścicielka mieszkania weszła do lokalu pod nieobecność Magdaleny R. i poczuła fetor. Zaniepokojona dużą ilością świec zapachowych i kadzidełek w mieszkaniu kobieta otworzyła wersalkę, w której znalazła zwłoki chłopca.

Prok. Ewertowski powiedział dziennikarzom, że Magdalena R. w śledztwie przyznała się do zabójstwa syna. Kobiecie nie zarzucono zbezczeszczenia zwłok dziecka. Na pytanie dziennikarzy, czy motywem działania kobiety było to, że syn "przeszkadzał jej w życiu", Ewertowski przyznał, że "padały takie zdania".

Z nieoficjalnych informacji ze źródła zbliżonego do śledztwa wiadomo, że Magdalena R. pracowała w jednej z agencji towarzyskich w Olsztynie, miała też przyjmować klientów w wynajmowanym mieszkaniu w Morągu.

We wtorek do sądu przyjechała babcia chłopca. Kobieta w rozmowie z PAP przekonywała, że Magdalena R. rozstała się z jej synem, wyjechała z Mrągowa do Morąga, ona sama od czterech lat nie widziała wnuka.(PAP)

jwo/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)