Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Estonia: Tusk: decyzje ws. przyszłości Ukrainy powinny zapadać w Kijowie

0
Podziel się:

Cała Europa powinna twardo i jednoznacznie formułować pogląd, że wszystkie
decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy muszą zapadać w Kijowie i muszą być decyzjami suwerennego
państwa ukraińskiego - powiedział w poniedziałek premier Donald Tusk w Tallinie.

Cała Europa powinna twardo i jednoznacznie formułować pogląd, że wszystkie decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy muszą zapadać w Kijowie i muszą być decyzjami suwerennego państwa ukraińskiego - powiedział w poniedziałek premier Donald Tusk w Tallinie.

Tusk podkreślił, że Tallin jest kolejną stolicą po m.in. Budapeszcie, Berlinie i Paryżu, w której przekonuje europejskich liderów do jednolitego działania w sprawie stabilizacji sytuacji na Ukrainie.

"Nie tylko państwa naszego regionu, ale cała Europa powinna twardo i jednoznacznie formułować pogląd, że wszystkie decyzje dotyczące przyszłości Ukrainy muszą zapadać w Kijowie i muszą być decyzjami suwerennego państwa ukraińskiego. Europa powinna także przestrzegać i pilnować tej oczywistej dla nas reguły" - zaznaczył szef polskiego rządu.

Jego zdaniem jest rzeczą ważną, aby oprócz pomocy po ustabilizowaniu sytuacji, Ukraińcy wyraźnie usłyszeli, że "ich przyszłość związana jest właśnie z Europą i że ewentualne podpisanie przez Ukrainę w przyszłości umowy stowarzyszeniowej nie musi być ostatnim krokiem na tej europejskiej drodze".

Tusk poinformował ponadto, że także w Tallinie otrzymał akceptację dla polskiego pomysłu, aby Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) zajęła się pomocą w przygotowaniu najbliższych wyborów na Ukrainie.

"Cieszę się, że uzyskaliśmy także zgodę co do potrzeby zaangażowania Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, ażeby przyszłe wybory na Ukrainie, czy one będą wcześniejsze, czy zgodne z terminami - to bez większego znaczenia, ważne, żeby były rzeczywiście uczciwe i demokratyczne i dlatego zaangażowanie OBWE wydaje się tutaj rzeczą istotną" - powiedział Tusk.

Poniedziałkowe rozmowy w Tallinie polskiego premiera z szefami rządów Litwy, Łotwy i Estonii były kontynuacją cyklu spotkań na temat rozwiązania kryzysu politycznego na Ukrainie, które Donald Tusk od minionej środy prowadzi z szefami unijnych państw i rządów w sprawie Ukrainy.

Pierwsze było środowe spotkanie w Budapeszcie, gdzie Tusk rozmawiał z premierami krajów Grupy Wyszehradzkiej. Następnego dnia polski premier był w Brukseli, gdzie spotkał się z szefem Komisji Europejskiej Jose Manuelem Barroso i przewodniczącym europarlamentu Martinem Schulzem. Tusk zaapelował o wspólne i konsekwentne stanowisko Unii Europejskiej wobec sytuacji na Ukrainie i pomoc w poszukiwaniu rozwiązania kryzysu politycznego.

W czwartek wieczorem w Paryżu Tusk razem z prezydentem Francji Francois Hollande'em przekonywał, że UE musi mówić jednym głosem w sprawie Ukrainy. Zdaniem Tuska najważniejszym warunkiem rozwiązania kryzysu na Ukrainie jest zaniechanie wszelkiej przemocy oraz porozumienie elit ukraińskich.

Z kolei w piątek Tusk o sytuacji na Ukrainie rozmawiał w Berlinie z kanclerz Niemiec Angelą Merkel i w brytyjskiej bazie RAF w Oxsfordshire z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem.

Antyrządowe protesty na Ukrainie, które wybuchły w listopadzie ubiegłego roku po decyzji prezydenta Wiktora Janukowycza o niepodpisywaniu umowy stowarzyszeniowej z UE, przerodziły się w krwawe zamieszki między demonstrantami a siłami ukraińskiego MSW.

Z Tallina Marcin Gietka (PAP)

mrr/ agy/ ro/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)