Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Europoseł interweniuje ws. podróżnika zatrzymanego w Afryce

0
Podziel się:

#
dochodzą nowe wypowiedzi przedstawiciela MSZ
#

# dochodzą nowe wypowiedzi przedstawiciela MSZ #

05.08. Poznań (PAP) - Europoseł PiS Konrad Szymański złożył w piątek interpelację do Komisji Europejskiej i Wysokiej Przedstawiciel UE ds. Polityki Zagranicznej ws. zatrzymanego w Republice Środkowoafrykańskiej poznańskiego podróżnika Macieja Pastwy. W sprawę zaangażowane jest MSZ.

Maciej Pastwa jako przedstawiciel Fundacji im. Kazimierza Nowaka miał w jednej z miejscowości niedaleko Bangi w Republice Środkowoafrykańskiej pomóc w budowie studni dla miejscowej ludności.

Pastwa, który jest obywatelem Polski i Kanady, został zatrzymany przez policję i osadzony w areszcie w Bangi. Jak powiedział w piątek PAP Rafał Sobczak z biura prasowego MSZ, informacje uzyskane przez resort wskazują, że do zatrzymania doszło w niedzielę 31 lipca po południu przy wjeździe do Bangi.

W tej sprawie na forum europejskim interweniuje Szymański. "Unia Europejska jest dyplomatycznie obecna w tym regionie Afryki. Sama Republika Środkowej Afryki otrzymuje w ramach europejskiej polityki rozwojowej 142,8 mln euro na infrastrukturę i poprawę jakości rządzenia. Jeśli europejska dyplomacja ma mieć jakiś sens, nasza Służba Działań Zewnętrznych powinna szybko działać w interesie Polaka" - powiedział w piątek PAP Szymański.

Jak napisał w swojej interpelacji, Pastwa wciąż przebywa w areszcie. Nie zwrócono mu także wszystkich pieniędzy i rzeczy osobistych, które zarekwirowano mu przy zatrzymaniu. Władze nie informują o postawieniu mu zarzutów, czy toczącym się przeciwko niemu postępowaniu.

Według Sobczaka, polskie służby konsularne w Angoli w tej sprawie kontaktują się z samym zatrzymanym, a także z polskim franciszkaninem, który mieszka w Republice Środkowoafrykańskiej, zna lokalne warunki i zaoferował swoją pomoc. "Z informacji konsula wynika, że do zatrzymania doszło w wyniku niedokonania wpłaty w wysokości około 8 euro" - powiedział. "Polaka poddano rewizji, początkowo odebrano mu pieniądze i dokumenty. We wtorek oddano mu dokumenty oraz część pieniędzy i jak dotąd oficjalnie nie postawiono mu zarzutów" - relacjonował Sobczak.

Według niego, Polak poinformował służby konsularne, że gdy został zatrzymany zażądano od niego opłaty za przejazd. Jak powiedział, można domniemywać, że ta opłata nie miała uzasadnienia formalnego i miała być formą łapówki. Sobczak zastrzegł jednak, że taką wersję przedstawia zatrzymany. Jak bowiem podkreślił, dotychczas polskie MSZ nie ma oficjalnej informacji od rządu Republiki Środkowoafrykańskiej o zatrzymaniu naszego obywatela.

Jak dodał, służby konsularne będą się kontaktowały z placówką francuską akredytowaną w Bangi w celu wspólnego działania na rzecz uwolnienia naszego rodaka. "Mamy nadzieję, że Polak zostanie szybko zwolniony - będziemy chcieli podjąć w tym celu działania we współpracy z placówką francuską" - zaznaczył Sobczak. Poinformował, że polska dyplomacja kontaktuje się w tej sprawie również ze stroną kanadyjską (Pastwa ma podwójne obywatelstwo).

Według piątkowej "Gazety Wyborczej" po zatrzymaniu Pastwy przeszukano go, policjanci zabrali mu dwa paszporty (polski i kanadyjski), karty kredytowe, czeki podróżne, telefon komórkowy i 2,5 tys. euro, które pozaszywał w różnych miejscach ubrania. Pierwsze noce spędził w celi bez okna z osiemnastoma współwięźniami. "Na ścianie ktoś napisał po hiszpańsku +Witamy w Guantanamo. Łatwo tu się dostać, trudno wydostać+. Spaliśmy wszyscy na matach rozłożonych bezpośrednio na ziemi" - opowiadał "Gazecie".

"Potem wypuszczono go do tzw. strefy dla internowanych. - To duży plac, po którym możemy chodzić. Oddano mi tu komórkę. Panuje przyjazna atmosfera, nikt nie stosował żadnej przemocy wobec mnie. Do innych więźniów przychodzą rodziny, dostaję od nich jedzenie i wodę. Policjanci też spędzają z nami czas. Ale nadal nie mogę opuszczać murów aresztu" - relacjonował podróżnik.

Po interwencji kanadyjskiego konsulatu - napisała "GW" - Pastwie obiecano szybkie uwolnienie. Jeden z policjantów przyznał się, że go okradł, i oddał część pieniędzy. - Nadal nie chce oddać 600 euro. Ponoć w jego sprawie jest prowadzone śledztwo, ale normalnie pracuje. Moją sprawę przekazano do tutejszego ministerstwa i ono ma zdecydować o moim losie - tłumaczy.

Cytowana przez "Gazetę" Janina Ochojska, szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej uważa, że jeśli Pastwa siedzi za nic, to powinni go wkrótce wypuścić. "Nie sądzę, by stała mu się jakaś krzywda. Jeśli natomiast toczy się przeciwko niemu jakieś postępowanie, to ciężko powiedzieć, kiedy wyjdzie z aresztu, bo w Afryce takie sprawy trwają długo" - dodaje.

Natomiast Anna Grebieniow z Fundacji im. Kazimierza Nowaka poinformowała w piątek PAP, że Pastwa jest w dobrym stanie fizycznym i psychicznym.

"W areszcie nie doświadczył żadnych aktów przemocy, agresji. Jedzenie dostarczają mu misjonarze, dzielą się z nim także współwięźniowie. Walczy o niego nasze ministerstwo, konsulat Kanady, misjonarze, Czerwony Krzyż. Na razie nie mamy jednak informacji, by coś miało się w jego sytuacji zmienić - powiedziała. - Maciej pojechał do Afryki pomóc, a trafił do więzienia. To absurdalna sytuacja: został zatrzymany za to, że nie chciał dać łapówki".

W sąsiadującej z Republiką Środkowoafrykańską, Demokratycznej Republice Konga Pastwa miał pomagać w rozbudowie szkoły. Rafał Sobczak z biura prasowego MSZ wyjaśnia, że "w ramach realizacji programu polskiej współpracy rozwojowej w roku 2011 MSZ udzieliło dotacji Fundacji im. Kazimierza Nowaka na realizację projektu pt. MBOTE MINGI - Ośrodek ambulatoryjno-edukacyjny w Tumikii w Kongo DRC". "Celem projektu jest poprawa dostępu do opieki i edukacji zdrowotnej dla mieszkańców okręgu Kenge poprzez wybudowanie ośrodka ambulatoryjno-edukacyjnego, przeprowadzenie kampanii informacyjno-edukacyjnej oraz na potrzeby edukacyjne ośrodka utworzenie wzorcowych pól uprawnych i małej hodowli" - dodaje. (PAP)

rpo/ mzk/ son/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)