Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Europoseł Olbrycht: więcej wymogów przy uzyskiwaniu funduszy regionalnych

0
Podziel się:

Korzystanie z funduszy regionalnych UE w najbliższych latach będzie wymagać
więcej profesjonalizmu i dokładności od ich odbiorców - uważa europoseł PO Jan Olbrycht. Jego
zdaniem skończy się czas spektakularnych projektów, jak np. popularne w Polsce aquaparki.

Korzystanie z funduszy regionalnych UE w najbliższych latach będzie wymagać więcej profesjonalizmu i dokładności od ich odbiorców - uważa europoseł PO Jan Olbrycht. Jego zdaniem skończy się czas spektakularnych projektów, jak np. popularne w Polsce aquaparki.

W środę komisja rozwoju regionalnego Parlamentu Europejskiego ma głosować nad wynegocjowanym z rządami i KE pakietem regulacji, które opisują, jak w ciągu najbliższych siedmiu lat wydawane będą pieniądze na unijną politykę spójności. Z nowego budżetu UE na lata 2014-2020 na ten cel trafić ma 325,1 mld euro. Polsce, która jest największym odbiorcą tych funduszy, przypadnie 72,9 mld euro w ciągu siedmiu lat.

Według Olbrychta polityka spójności najbliższych siedmiu lat położy większy nacisk niż do tej pory na działania innowacyjne oraz efektywność energetyczną we wszystkich przedsiębiorstwach oraz budownictwie mieszkaniowym i publicznym. Pieniądze mają być wydatkowane w bardziej elastyczny sposób, umożliwiający przesuwanie niewykorzystanych środków z roku na rok, o co zabiegał europarlament w trakcie negocjacji budżetowych z rządami.

"Z jednej strony ma być większa elastyczność w korzystaniu z funduszy UE, a z drugiej strony stawiane są większe wymagania (...) Trzeba będzie dokładnie policzyć, ile kosztować będzie utrzymanie czegoś, co chcemy budować za pieniądze europejskie - powiedział Olbrycht dziennikarzom. - To wymaga naprawdę dobrej kadry, która dokładnie sprawdzi, czy projekt (inwestycji) ma sens, czy się opłaca i przyczyni do tworzenia miejsc pracy".

Z reguły nie będzie już możliwości finansowania z funduszu regionalnego UE dużych inwestycji w sektorach kultury, turystyki i sportu, jak np. duże hotele czy popularne w Polsce aquaparki, budowane przez gminy, które później mają kłopoty z utrzymaniem tych obiektów. Jak przyznał Olbrycht kryzys to nie czas na takie projekty.

W negocjacjach z Komisją Europejską i rządami eurodeputowani wprowadzili jednak do regulacji zmianę, która umożliwi finansowanie małych inwestycji kulturalnych, turystycznych i sportowych, pod warunkiem, że przeciwdziałają one wykluczeniu społecznemu.

Dzięki zabiegom polskich eurodeputowanych wśród priorytetów inwestycyjnych dla Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego zapisano dystrybucję, magazynowanie i przesył energii - zarówno elektrycznej, jak i gazu. Według Olbrychta nie jest jeszcze przesądzone, czy zapis ten przejdzie w głosowaniu w komisji PE, jak również w październikowym głosowaniu plenarnym nad pakietem regulacji. Komisja Europejska, popierana przez liberałów i Zielonych w PE, proponowała, by priorytet ten dotyczył tylko energii elektrycznej, ale nie gazu.

Ważna z punktu widzenia Polski będzie też możliwość finansowania ze środków EFRR rozwoju i remontów systemu kolejowego. Co najmniej 5 proc. EFRR przeznaczone ma być na zrównoważony rozwój obszarów miejskich (obejmujących miasta i ich bezpośrednie otoczenie). Zarówno fundusz spójności, jak i rozwoju regionalnego wspierać będą inwestycje w ekologiczny transport miejski.

Wszystkie polskie regiony z wyjątkiem Mazowsza uważane będą za regiony mniej rozwinięte, które obowiązują łagodniejsze reguły wydatkowania unijnych środków. Mazowsze skorzysta zaś ze specjalnych rozwiązań dla regionów, które właśnie zmieniły status z regionu mniej rozwiniętego na bardziej rozwinięty, tak jak wschodnie landy w Niemczech. Dzięki temu zostanie potraktowane nieco łagodniej pod względem reguł wydawania pieniędzy, niż inne, bardziej rozwinięte regiony w UE.

Według przewodniczącej komisji rozwoju regionalnego PE Danuty Huebner (PO) regulacje dotyczące unijnej polityki spójności powinny zostać ostatecznie przyjęte przez Parlament Europejski w październiku. Nie we wszystkich sprawach negocjacje PE z rządami krajów UE i Komisją Europejską zostały już zakończone. Jedną z najtrudniejszych kwestii jest tzw. warunkowość makroekonomiczna, czyli powiązanie funduszy unijnych ze spełnianiem przez kraje warunków dyscypliny finansowej. W lutym przywódcy państw UE wprowadzili warunkowość ekonomiczną do porozumienia w sprawie wieloletniego budżetu Unii, ale europarlament się na to nie zgadza.

Zdaniem Huebner warunkowość makroekonomiczna nie jest już konieczna, bo w minionych miesiącach wprowadzono w UE nowe pakiety rozporządzeń, które i tak wymuszają dyscyplinę finansową w krajach Unii (tzw. dwupak i sześciopak).

Nie uzgodniono również jeszcze tego, jak duże będą zaliczki dla państw członkowskich na projekty finansowane z funduszy unijnych. Na lutowym szczycie zaproponowano radykalną obniżkę tych zaliczek z poziomu około 10 proc. obecnie do zaledwie 1 proc.

Z Brukseli Anna Widzyk (PAP)

awi/ ap/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)