Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fatalny bilans w Iraku w 4. rocznicę mowy Busha o "wykonaniu misji"

0
Podziel się:

W przypadającą we wtorek 4. rocznicę
osławionego przemówienia prezydenta George'a W. Busha na
lotniskowcu, w którym ogłosił on zakończenie "głównych operacji
bojowych w Iraku", komentatorzy w USA podkreślają, że bilans wojny
jest zdecydowanie negatywny.

W przypadającą we wtorek 4. rocznicę osławionego przemówienia prezydenta George'a W. Busha na lotniskowcu, w którym ogłosił on zakończenie "głównych operacji bojowych w Iraku", komentatorzy w USA podkreślają, że bilans wojny jest zdecydowanie negatywny.

Przypomina się, że na wojnie zginęło już 3342 żołnierzy amerykańskich i nieznana liczba - ale na pewno kilkadziesiąt tysięcy - irackiej ludności cywilnej. W kwietniu zginęło w Iraku ponad 100 Amerykanów - najwięcej w jednym miesiącu od początku 2006 roku. Tylko w poniedziałek śmierć poniosło przeszło 60 Irakijczyków.

Mimo zwiększania ostatnio liczby wojsk amerykańskich w Iraku, perspektywa stabilizacji i pokoju nie wydaje się przybliżać. Liczba ataków terrorystycznych zwiększyła się w 2006 r. o 91 procent w porównaniu z rokiem poprzednim - 3468 do 6630. W zeszłym roku zginęło z rąk terrorystów 38713 osób - prawie dwukrotnie więcej niż w 2005 r.

Dane te, zgromadzone przez Krajowy Ośrodek Antyterrorystyczny (NCTC) podał w poniedziałek Departament Stanu w dorocznym raporcie o terroryzmie na świecie. Na Irak przypada 45 procent wszystkich ataków terrorystycznych.

W ponad cztery lata po inwazji - relacjonują korespondenci z Iraku - w Bagdadzie nadal codziennie dochodzi do wielogodzinnych wyłączeń prądu elektrycznego, a długie kolejki po benzynę są dodatkową udręką mieszkańców miasta.

Według powszechnych już w USA ocen, w Iraku toczy się de facto wojna domowa. Coraz większe poparcie zyskuje koncepcja podziału kraju i przekształcenia go w konfederację szyitów, sunnitów i sunnickich Kurdów, wysunięta przez demokratycznego senatora Josepha Bidena.

W wywiadzie telewizyjnym w niedzielę Biden - jeden z kandydatów w swej partii do nominacji prezydenckiej - powiedział, że budowa murów dzielących dzielnice sunnickie i szyickie świadczy o tym, że idea podziału Iraku staje się rzeczywistością.

Bush tymczasem wygłosił we wtorek na Florydzie kolejne przemówienie, w którym chwalił się sukcesami w "wojnie z terroryzmem" i powtórzył znane argumenty za kontynuowaniem wojny w Iraku.

tzal/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)