Niemiecki rząd wymijająco odpowiedział na zapytanie poselskie o to, czy porozumiano się z Polską w sprawie składu fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" - poinformował we wtorek dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".
Z pytaniem wystąpił poseł bawarskiej CSU Stephan Mayer. Domagał się odpowiedzi, czy zgodna z prawdą jest sugestia szefa niemieckiej dyplomacji Guido Westerwellego, jakoby to poprzedni rząd Niemiec uzgodnił z polskim rządem, że przewodnicząca Związku Wypędzonych (BdV) Erika Steinbach nie wejdzie do rady fundacji, odpowiedzialnej za stworzenie w Berlinie muzeum poświęconego wysiedleniom.
Jak informuje "FAZ", wiceminister spraw zagranicznych Cornelia Pieper (FDP) odpowiedziała posłowi, że "zarówno poprzedni jak i nowy rząd Niemiec zgadzają się z polskim rządem, iż pamięci o ofiarach ucieczek i wypędzeń nie można oddzielić od celu trwałego pojednanie między narodami".
"Dano temu wyraz w wielu rozmowach pomiędzy rządami na różnych szczeblach, ale także w publicznych" - napisała Pieper, cytowana przez niemiecki dziennik.
Dodała, że strona polska nie pozostawiła wątpliwości co do tego, które punkty są z jej punktu widzenia ważne i decydujące, by polityka pojednania i europejskiej współpracy była nadal możliwa w takim stopniu, jak dotychczas.
Poseł Mayer, który zasiada w prezydium BdV oświadczył, że nie jest zadowolony z odpowiedzi MSZ.
Minister Westerwelle nie zgadza się na wejście Eriki Steinbach do władz fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", tłumacząc, że nie chce obciążać stosunków z Polską. Szefowa BdV ma poparcie chadeków. Jej kandydatura jest tematem sporu w rządzącej koalicji CDU/CSU i FDP. (PAP)
awi/ ap/ mow/
