Tropikalny sztorm Son-Tinh spowodował na Filipinach śmierć sześciu osób - poinformował urząd ds. walki z katastrofami w Manilii. Sześć innych usób uważa się za zaginione, dziesięć odniosło obrażenia.
Wskutek burz szczególnie mocno ucierpiały tereny w centrum, na wschodzie i na południu Filipin. Intensywne opady deszczu doprowadziły do powodzi oraz obsunięć ziemi. Wiatr wiał z prędkością do 90 kilometrów na godzinę.
Z powodu odwołania połączeń lotniczych i promowych 16 tys. pasażerów musiało godzinami koczować na lotniskach i w portach. W piątek sytuacja w transporcie uległa normalizacji - pisze agencja dpa.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Krzyczą: Allahu akbar! To koniec rebelii? Przywódcy muzułmańskiej rebelii na Filipinach podpisali porozumienie pokojowe z rządem. | |
Potężne trzęsienie ziemi. Może najdejść tsunami Władze wzywają ludność do zachowania czujności w związku z groźbą silnych wstrząsów wtórnych. | |
Szykują się na burzę. "Wyjeżdżajcie z miasta" Huragan ledwie musnął Florydę, ale nadal posuwa się na zachód w kierunku stanów Alabama, Missisipi i Luizjana na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. |
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: