Policja filipińska powiadomiła o znalezieniu we wtorek ciał 15 ludzi - kolejnych ofiar porywaczy, którzy w poniedziałek zabili ponad 20 zakładników w prowincji Maguindanao. Liczba ofiar wzrosła tym samym do 39 osób.
Ofiary zostały zastrzelone lub zabite bronią sieczną. Agencja AFP informuje, że było wśród nich kilkanaście kobiet. Szef policji filipińskiej Jesus Verzosa powiedział, że pięć osób nadal jest zaginionych.
Grupa uzbrojonych mężczyzn uprowadziła zakładników - w tym lokalnych polityków, ich zwolenników i dziennikarzy - w poniedziałek. Porwani zamierzali zgłosić kandydata na urząd gubernatora w przyszłorocznych wyborach regionalnych.
Bliscy zabitych uważają, że mord został zorganizowany przez klan obecnego gubernatora prowincji, który chciał przeszkodzić rywalowi w kandydowaniu w wyborach.
Prezydent Filipin Gloria Macapagal-Arroyo ogłosiła we wtorek stan wyjątkowy w Maguindanao i drugiej prowincji - Sultan Kudarat oraz mieście Cotabato City.
Agencja AFP zauważa, że gwałtowne porachunki między klanami, które utrzymują prywatne bojówki, nie są rzadkością na południu Filipin. Region ten jest też areną konfliktu zbrojnego między armią rządową a separatystami muzułmańskimi. (PAP)
awl/ ro/
5185508 5185823 5185823