Przy okazji X Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu, Rosja zapowiedziała dalsze restrykcje wobec zagranicznych firm naftowych, argumentując że takie ograniczenia mają na celu przede wszystkim ochronę rosyjskich interesów - pisze w środowym numerze londyński "Financial Times".
Dziennik powołuje się na wtorkową wypowiedź rosyjskiego ministra ds. zasobów naturalnych Jurija Trutniewa. Występując na forum, minister miał m.in. wyjaśniać: "Nie chodzi o energetyczny egotyzm. Chodzi o interesy naszej narodowej gospodarki".
Jak pisze "Financial Times", zgodnie z planem przedstawionym przez Trutniewa, zagraniczne koncerny lub przedsiębiorstwa mające 50 procent udziałów kapitału zagranicznego, nie mogłyby zagospodarowywać złóż, których zasoby byłyby większe niż 70 mln ton ropy i 50 mld metrów sześciennych gazu. Rosyjskie ministerstwo ds. zasobów naturalnych wcześniej sugerowało, że pułap ten zostanie ustawiony na poziomie 150 mln ton ropy i 1 bln metrów sześciennych gazu.
Trutniew zapowiedział, że restrykcje te dotkną przede wszystkim rosyjsko-angielską spółkę TNK-BP.
Zaproponowane przez ministra ograniczenia mają stanowić część przygotowywanych od dwu lat nowych przepisów, prezentowanych przez prezydenta Władimira Putina jako gwarantujących przejrzystość rosyjskiej gospodarki.
Na wtorkowych obradach forum w Petersburgu, Putin powtórzył, że rosyjska gospodarka powinna być jak najbardziej przejrzysta i otwarta. Zaznaczył, że ważne jest przy tym, "by pod pozorem ochrony bezpieczeństwa narodowego nie tworzyć sztucznych barier dla zagranicznych inwestorów".
Putin zaznaczył, że nowe prawa nie oznaczają zamknięcia pól naftowych dla zagranicznych inwestorów. "Sprawa dotyczy wyłącznie mechanizmów kontroli" - cytuje słowa rosyjskiego prezydenta "Financial Times". (PAP)
hb/ ap/
int.