Socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego Jarosław Flis ocenił, że debata szefa PO Donalda Tusk i b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego zakończyła się remisem i nie można powiedzieć o wyraźnym zwycięstwie któregoś z tych polityków.
W opinii Flisa początek debaty był lepszy dla Kwaśniewskiego.
"Dobrze zniósł (Kwaśniewski - PAP) trudy zburzenia przez Donalda Tuska tej strategii, którą Tusk przyjął względem Jarosława Kaczyńskiego. To ewidentnie zdeprymowało Donalda Tuska i wybiło go z tego poczucia pewności i jakiegoś zadowolenia i pogody ducha, którą reprezentował w debacie z Jarosławem Kaczyńskim" - powiedział Flis w rozmowie z PAP.
Podkreślił też, że Kwaśniewski przygotował się do debaty, a konwencja gdy rozmówcy odpowiadają stojąc spowodowała, iż były prezydent nie zapadł w "drzemkę jak w poprzedniej debacie z Kaczyńskim".
Zdaniem Flisa, druga część poświęcona polityce zagranicznej zakończyła się remisem. "Sprawy Iraku wyciągane przez Donalda Tuska były przynajmniej dyskusyjne i wszystkie pułapki, które próbował zastawić b. prezydent też jakoś nie zadziałały i zostały ominięte" - ocenił politolog.
Dodał, że w trzeciej części poświęconej państwu Tusk wypunktował na swoją korzyść m.in. sprawy reformy służby zdrowia.
Zdaniem Flisa, Platforma po debacie zyskuje, ponieważ udowadnia iż jest alternatywą dla PiS. (PAP)
ali/ mok/ mhr/