Francja pragnie budować europejską obronność, pomimo "trudności" związanych z irlandzkim "nie" w sprawie Traktatu Lizbońskiego - oświadczył w poniedziałek francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner.
Wezwał kraje członkowskie UE do poczynienia wysiłków o charakterze wojskowym, "odpowiednio do swego potencjału gospodarczego".
"Odnowienie (strategii) obronnej Europy (...) wpisuje się w polityczną wizję opartą na uzupełnianiu się obronności europejskiej i NATO oraz na perspektywie silnego odnowienia naszych stosunków z Sojuszem" - powiedział Kouchner na otwarciu seminarium UE-NATO w Paryżu.
Bez względu na trudności wywołane irlandzkim "nie" w referendum z 12 czerwca w sprawie Traktatu Lizbońskiego, (...) "pozostaje strategiczna potrzeba wzmocnienia zdolności europejskich" w dziedzinie polityki obronnej - dodał.
W celu nadzorowania dialogu UE-NATO Bernard Kouchner zaproponował utworzenie "grupy na wysokim szczeblu, skupiającej głównych przedstawicieli cywilnych i wojskowych UE i NATO".
Począwszy od 16 lipca francuski sekretarz stanu ds. europejskich Jean-Pierre Jouyet "będzie prezentował przed Radą Północnoatlantycką, gdzie zasiadają przedstawiciele 26 krajów NATO, program przewodnictwa francuskiego w dziedzinie europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony" - zapowiedział szef MSZ Francji.
Przedstawiając pod koniec czerwca we Francuskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych (IFRI) w Brukseli priorytety przewodnictwa Francji w UE Jouyet zastrzegł, że "nie chodzi o budowę europejskiej obronności jako zwykłego cywilno-wojskowego przedłużenia NATO", skoro Francja zdecydowała się na powrót do militarnych struktur NATO.
"Wszystkie składniki europejskiego bezpieczeństwa pozostaną europejskie. Nie może być pomieszania między dwiema organizacjami" - powiedział. (PAP)
cyk/ mc/
3358 3992 arch.
