Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Opozycja oburzona propozycjami Sarkozy'ego ws. zasiłków

0
Podziel się:

Francuska opozycja skrytykowała ostro w piątek jako "skandaliczny" i
"populistyczny" nowy pomysł prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, który zaproponował referendum
dotyczące gruntownej reformy systemu zasiłków dla bezrobotnych.

Francuska opozycja skrytykowała ostro w piątek jako "skandaliczny" i "populistyczny" nowy pomysł prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego, który zaproponował referendum dotyczące gruntownej reformy systemu zasiłków dla bezrobotnych.

W rozmowie z "Le Figaro", która ukaże się w sobotnim wydaniu gazety, Sarkozy ocenił jako bardzo nieskuteczny obecny system pomocy dla bezrobotnych. Zdaniem szefa państwa utwierdza on te osoby w "biernym pobieraniu" zasiłków przez wiele miesięcy.

Prezydent uważa, że trzeba wprowadzić nowy system, w którym bezrobotni mieliby obowiązek podjąć szkolenia zawodowe, a następnie musieliby skorzystać z pierwszej, zgodnej z kierunkiem tych szkoleń oferty pracy. W przeciwnym wypadku traciliby prawo do zasiłku.

Nowy pomysł centroprawicowego szefa państwa, który ma się starać o reelekcję w kwietniowych wyborach prezydenckich, został przyjęty z oburzeniem przez lewicową i centrową opozycję.

Szefowa głównej siły opozycji, Partii Socjalistycznej, Martine Aubry zarzuciła Sarkozy'emu, że prowadzi "kampanię przeciw kozłom ofiarnym", wybierając do tego osoby będące w najgorszej sytuacji.

Podkreśliła, że "gdy każdego dnia jest tysiąc nowych bezrobotnych, w sumie - o milion więcej w ciągu pięciu lat (od początku mandatu obecnego prezydenta - PAP), pan Sarkozy tłumaczy, że jeśli bezrobotni nie mają pracy, to z własnej winy".

"Po pierwszym pięcioleciu, które stworzyło niesprawiedliwość i bezrobocie, on kandyduje na drugą kadencję, żeby całkiem sponiewierać osoby bez pracy" - oburzała się Aubry w artykule w dzienniku "Liberation".

Kandydat centrowej partii MoDem (Ruch Demokratyczny) Francois Bayrou nazwał ideę referendum w kwestii zasiłków dla bezrobotnych "niebezpieczną". W jego przekonaniu Sarkozy tym pomysłem dzieli Francuzów zamiast łączyć i "czyni z bezrobotnych wrogów publicznych".

Kandydatka Zielonych na prezydenta Eva Joly określiła inicjatywę Sarkozy'ego jako "skandaliczną". Według niej, choć na ogół idea referendum może być użyteczna, w tym wypadku jest wyrazem "populizmu" szefa państwa. "Referendum, w którym chce się pokazać bezrobotnych jako próżniaków, jest czymś szalenie oburzającym" - oceniła Joly.

Jednocześnie, według ogłoszonego w piątek badania opinii publicznej ośrodków TNS Sofres/Mediaprism, 63 proc. Francuzów popiera pomysł Sarkozy'ego, aby zmuszać bezrobotnych do przyjmowania pierwszej oferty pracy, do której wykonywania mają kwalifikacje. 29 proc. sprzeciwia się takiemu rozwiązaniu.

Liczba Francuzów nie mających pracy jest obecnie najwyższa od 12 lat i wynosi - według danych ze stycznia br. - blisko 2,9 mln. Stopa bezrobocia zbliża się obecnie do 10 proc.

Niechętne Sarkozy'emu tytuły prasowe przypominają nie bez satysfakcji, że przed poprzednimi wyborami prezydenckimi w 2007 roku obiecywał on, że pod koniec jego obecnej kadencji stopa bezrobocia nie przewyższy 5 procent.

Bardziej przychylni szefowi państwa komentatorzy bronią go, twierdząc, że nie mógł przewidzieć nadejścia ogólnoświatowej recesji i kryzysu zadłużenia w strefie euro. (PAP)

Z Paryża Szymon Łucyk (PAP)

szl/ awl/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)