Francja otworzy w przyszłym tygodniu archiwa MSZ dotyczące przełomowych wydarzeń związanych z upadkiem muru berlińskiego w 1989 roku - informuje w piątek dziennik "Le Figaro". Zdaniem specjalistów, dokumenty te rzucają nowe światło na postawę ówczesnego prezydenta Francois Mitterranda wobec zjednoczenia Niemiec.
O wyjątkowo wczesnym otwarciu archiwów dyplomatycznych - pięć lat przed przewidzianym przez francuskie prawo terminem 25 lat po faktach - poinformował minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner. Jak podkreślił, jest to nie tylko gest w stronę historyków badających ten okres, ale również potwierdzenie obecnego - jak to ujął - "braterstwa" francusko-niemieckiego. Badacze i inne osoby - po uzyskaniu zgody ministerstwa - mogą badać wspomniane archiwalia w nowej bibliotece MSZ w La Courneuve na północnych przedmieściach Paryża.
Gazeta zwraca uwagę, że do otwarcia francuskich archiwów doszło dwa miesiące po ujawnieniu dokumentów brytyjskiego MSZ (Foreign Office). Z tych ostatnich wynika, że Mitterrand, prezydent Francji w latach 1981-95, podobnie jak ówczesna premier Wielkiej Brytanii, Margaret Thatcher, byli - na przełomie lat 1989-1990 - zdecydowanie niechętni planowanemu zjednoczeniu Niemiec.
Z otwartych właśnie francuskich archiwów wynika, że postawa prezydenta Mitterranda wobec perspektywy zakończenia podziału Niemiec nie była jednoznaczna. W dokumentach znajduje się m.in. relacja ówczesnego sekretarza generalnego francuskiego MSZ Franois Scheera ze spotkania z ambasadorem NRD 14 listopada 1989 roku, a więc w kilka dni po upadku muru berlińskiego. "Prezydent (Mitterrand) zadeklarował, że nie obawia się zjednoczenia Niemiec" - powiedział wtedy Scheer, według dokumentów cytowanych przez "Le Figaro". "To nie znaczy, że chcemy, by zjednoczenie odbyło się już teraz i w jakikolwiek sposób. Ale Francja nie będzie (dla niego) przeszkodą" - dodał dyplomata.
Francuska prasa zwraca uwagę, że nadal tajne pozostają archiwa prezydenta Mitterranda z tamtego okresu, przechowywane w Bibliotece Narodowej. Byli współpracownicy ówczesnego szefa państwa zarzucają MSZ, że ujawniając tylko część dokumentów w tej sprawie, nie pokazuje w pełni stanowiska francuskiej dyplomacji.
Jak dowiedziała się PAP, ujawnione dokumenty w bardzo niewielkim stopniu obejmują relacje Francji z państwami Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polski. "Otwarcia archiwów dotyczących Polski czy innych krajów tego regionu w 1989 roku można oczekiwać najwcześniej pod koniec przyszłego roku" - powiedział PAP dyrektor archiwów MSZ, Jean Mendelson. Wyjaśnił, że nie będzie to możliwe wcześniej ze względu na ogromną liczbę dokumentów i związaną z tym pracą archiwistów.
Szymon Łucyk (PAP)
szl/ jo/ ala/