Wielu słynnych światowych jazzmanów, jak amerykańscy wirtuozi Herbie Hancock, Pat Metheny czy Diana Krall, występuje na trwających we Francji festiwalach. Na jednym z nich wystąpił w Paryżu także polski pianista jazzowy Leszek Możdżer.
Tradycyjnie lipiec i sierpień obfitują we Francji w ważne imprezy jazzowe. Prawdziwą gratkę dla miłośników przygotował w tym roku festiwal Nice Jazz Festival, jedna z najstarszych francuskich imprez tego gatunku. Można tam było już zobaczyć na scenie legendę amerykańskiego jazzu - 70-letniego Herbie Hancocka. W czwartek wieczorem pojawi się zaś tam inny słynny pianista - Chick Corea. W czasie tej trwającej do soboty imprezy na Lazurowym Wybrzeżu zagra też grupa pod wodzą innego renomowanego artysty zza Oceanu - gitarzysty Pata Metheny'ego.
Także na francuskiej Riwierze, jednocześnie z nicejskim odbywa się inny festiwal o długich tradycjach - Jazz w Juan. Jego gośćmi są w tym roku m.in. wokalistka Diana Krall i pianista Keith Jarrett. Na początku sierpnia fani jazzu ściągną do miasteczka Marciac u podnóża Pirenejów, gdzie zagra słynny amerykański trębacz - Wynton Marsalis.
Także na Paryżan czeka tego lata niemała dawka jazzowych emocji. W dawnej ulubionej dzielnicy artystów - na Montmartrze - rozpoczął się właśnie festiwal pod nazwą "Arenes de Montmartre". Zaproszono na niego nestora francuskich jazzmanów - 83-letniego Martiala Solala, autora muzyki do wielu głośnych filmów, w tym "Do utraty tchu" Jean-Luca Godarda. Do końca lipca potrwa inny coroczny paryski festiwal - Paris Jazz Festival - w pięknej scenerii Parc Floral (Ogrodu Botanicznego).
Wśród jazzowych wydarzeń tego lata znalazł się też polski akcent. W minioną niedzielę w paryskim Ogrodzie Luksemburskim swój recital dał Leszek Możdżer, który przedstawił własne jazzowe interpretacje utworów Chopina. Koncert odbył się w ramach cyklu, zorganizowanego w 200. rocznicę urodzin genialnego kompozytora. (PAP)
szl/ ls/ dym/
