Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Prasa: Deklarację Berlińską przyjęto jednomyślnie, ale niektórzy się krzywili

0
Podziel się:

Przywódcy państw Unii Europejskiej
jednomyślnie przyjęli Deklarację Berlińską, niektórzy jednak
krzywili się - relacjonuje w poniedziałek francuska prasa
niedzielną ceremonię podpisania dokumentu w czasie obchodów 50-
lecia zawarcia Traktatów Rzymskich.

Przywódcy państw Unii Europejskiej jednomyślnie przyjęli Deklarację Berlińską, niektórzy jednak krzywili się - relacjonuje w poniedziałek francuska prasa niedzielną ceremonię podpisania dokumentu w czasie obchodów 50- lecia zawarcia Traktatów Rzymskich.

Deklaracja Berlińska jako cel wyznacza wprowadzenie traktatu konstytucyjnego dla Wspólnoty do 2009 roku.

"Kanclerz Niemiec (Angela Merkel)
podkreśliła, że chciałaby zachować treść (obecnego traktatu), lecz niektóre kraje okazywały niezadowolenie, tak jak Wielka Brytania, Polska, czy Republika Czeska" - zauważa "Le Monde".

"Polski prezydent Lech Kaczyński zareagował zresztą natychmiast (...), uznając, że wprowadzenie w życie nowego traktatu europejskiego przed 2009 rokiem jest +niewykonalne+" - pisze dziennik.

Według Kaczyńskiego - zaznacza "Liberation" - jeśli nowy traktat ma ujrzeć światło dzienne, nie powinien wejść w życie wcześniej niż w 2011 roku. Ten punkt widzenia podziela rząd czeski, tak samo eurosceptyczny jak polski; Brytyjczycy zachowali milczenie - podkreśla gazeta.

"Podczas całej ceremonii polski prezydent, eurosceptyk Lech Kaczyński, nie ukrywał złego humoru, odmawiając przyłączenia się do długich pochwał, którymi przyjęto propozycje pani kanclerz" - zauważa "Liberation".

"Le Figaro" natomiast komentuje, że jeśli jest coś, z czym wszyscy się zgadzają, to wyznaczony na 2009 rok termin, "+absolutna granica+, by wyrwać Europę z letargu".

Jednak otwarta pozostaje kwestia dalszego rozszerzenia UE - pisze dziennik. Choć europarlamentarna frakcja konserwatywna opowiada się za bardziej restrykcyjną polityką rozszerzenia, Deklaracja Berlińska nie porusza wprost tej drażliwej kwestii - dodaje "Le Figaro". (PAP)

zab/ ap/

Int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)