Karina Moskalenko, rosyjska adwokatka broniąca klientów przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu, wniosła skargę do tego trybunału w związku - jak twierdzi - z próbą jej otrucia - po tym jak znalazła w swoim samochodzie substancję przypominającą rtęć.
Substancję znalazł w poniedziałek mąż pani mecenas.
Według francuskiej prokuratury Moskalenko została poddana badaniom we wtorek rano w szpitalu w Stasburgu, podobnie jak jej bliscy, którzy mieli kontakt z substancją.
Jednak ilość znalezionej substancji - jak twierdzi prokuratura - nie była wystarczająca, żeby spowodować poważne problemy zdrowotne.
W 1994 roku Moskalenko założyła Centrum Międzynarodowej Pomocy Prawnej w Moskwie - organizacji pozarządowej specjalizującej się w obronie zatrzymanych rosyjskich więźniów i zaginionych w Czeczenii.
Moskalenko reprezentuje interesy m.in. Michaiła Chodorkowskiego, więzionego w Rosji byłego szefa koncernu naftowego Jukos i przeciwnika Kremla oraz rodziny Anny Politkowskiej, dziennikarki opozycyjnej "Nowej Gaziety" i obrończyni praw człowieka, zamordowanej dwa lata temu w Moskwie.
Adwokatka odwołała swój udział w środę w Moskwie we wstępnych przesłuchaniach w procesie o zabójstwo Politkowskiej. (PAP)
cyk/ ro/ 4274