Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Francja: Sarkozy obiecuje nasilenie ataków na siły Kadafiego

0
Podziel się:

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy obiecał w środę przywódcy powstańczej
Narodowej Rady Libijskiej Mustafie Abdelowi Dżalilowi nasilenie ataków powietrznych na siły
libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.

Prezydent Francji Nicolas Sarkozy obiecał w środę przywódcy powstańczej Narodowej Rady Libijskiej Mustafie Abdelowi Dżalilowi nasilenie ataków powietrznych na siły libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego.

Dżalil przebywa w środę z wizytą w Paryżu, w czasie której przyjął go w Pałacu Elizejskim prezydent Sarkozy. Francuski szef państwa był pierwszym zachodnim przywódcą, który uznał oficjalnie 10 marca libijska radę.

Według agencji Reutera, powołującej się na otoczenie libijskiego gościa, poprosił on Sarkozy'ego o wzmocnienie zachodnich ataków lotniczych na siły Kadafiego, zwłaszcza w Misracie.

Źródła w Pałacu Elizejskim poinformowały, że Sarkozy odpowiedział przychylnie na tę prośbę. "Pomożemy wam" - obiecał francuski przywódca Dżalilowi.

Ten ostatni po wyjściu z Pałacu Elizejskiego oświadczył, że otrzymał od strony francuskiej zapewnienie o "wzmocnieniu wsparcia" dla libijskich rebeliantów. Poinformował też, że zaprosił Sarkozy'ego do odwiedzenia Bengazi - bastionu oporu wobec Kadafiego. "Byłoby to ważne dla dodania rewolucji odwagi" - podkreślił libijski gość. Oświadczył też, że kierowana przez niego rada będzie działać na rzecz ustanowienia w Libii "państwa demokratycznego, w którym prezydent obejmie władzę nie siłą, ale w wyniku wyborów".

W środę po południu Dżalil spotka się w Paryżu z francuskim premierem Francois Fillonem.

Wcześniej tego samego dnia rzecznik rządu Francois Baroin zapowiedział, że Francja wyśle do Libii niewielką liczbę oficerów łącznikowych, którzy będą współpracować z Narodową Radą Libijską. Jednocześnie Paryż wykluczył wysłanie do Libii sił lądowych. (PAP)

szl/ ksaj/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)