Choć rzesze ubogich Francuzów czekają na tanie mieszkania socjalne, to tysiące takich lokali stoi pustych m.in. z powodu zaniedbań ich zarządców - pisze w środę dziennik "Le Parisien". Gazeta nazywa to "wielkim marnotrawstwem".
"Le Parisien" twierdzi, że wbrew potocznej opinii nie wszędzie we Francji brakuje socjalnych mieszkań, dofinansowywanych przez państwo, zwanych HLM-ami (skrót oznaczający dosłownie "mieszkania w umiarkowanej cenie").
Dziennik publikuje poufną listę francuskich gmin, gdzie lokale przeznaczone dla osób o najniższych dochodach nie są z różnych powodów zamieszkane. Z zestawienia wynika, że w niektórych miejscowościach odsetek pustych mieszkań przekracza nawet 15 proc.
W sumie w całej Francji liczba ta dochodzi, według szacunków "Le Parisien", do 20-25 tysięcy na 4 mln istniejących obecnie w tym kraju mieszkań socjalnych. Jednocześnie około 700 tysięcy mieszkańców Francji czeka często od wielu lat, na przyznanie im HLM-u po złożeniu stosownego wniosku.
Jak wyjaśnić to "wielkie marnotrawstwo"? - pyta gazeta. Tylko w niektórych przypadkach można to usprawiedliwić długimi pracami remontowymi w budynkach lub też nadmiernymi wymaganiami lokatorów.
Inne przyczyny pojawienia się niezamieszkanych HLM-ów to - jak wylicza gazeta - ich mała atrakcyjność ze względu na niedogodną lokalizację, czyli oddalenie od miejsc pracy i środków transportu publicznego, a także relatywnie wysoka cena w porównaniu z proponowanym standardem. Innym powodem jest mało sprawne zarządzanie przez administratorów nieruchomości, którzy czasem nie informują zainteresowanych o pojawieniu się "wakatu".
W dodatku mieszczące się zazwyczaj w wysokich betonowych blokach mieszkania socjalne są często w opłakanym stanie technicznym. W niektórych z nich nie przeprowadzono remontu od dziesięcioleci.
"Potrzebujemy pomocy państwowej i samorządowej, aby odnowić te budynki" - powiedział w radiu Europe 1 Marc Petit, mer miejscowości Firminy w centrum kraju, gdzie blisko 10 proc. mieszkań socjalnych nie ma lokatorów.
Była socjalistyczna minister ds. polityki mieszkaniowej Marie-Noelle Lienemann twierdzi w "Le Parisien", że państwo powinno wywrzeć presję na publicznych zarządców pustych HLM-ów, aby zadbali o ich zapełnienie. Jeśli to nie pomoże to państwo powinno "rekwirować" te budynki - uważa Lienemann.
Według "Le Parisien", problem dotyczy niemal całej Francji. Wyjątkiem jest sama stolica oraz jej najbliższe przedmieścia, gdzie wszystkie lokale socjalne są zajęte, a czas oczekiwania na ich "zwolnienie się" dochodzi nawet do 10 lat. (PAP)
szl/ ap/