Pierwszy numer nowego dziennika o poglądach liberalnych i proeuropejskich ukaże się w środę we Francji. "L'Opinion" będzie wydawany w wersji cyfrowej i na papierze. To ryzykowane przedsięwzięcie, bo ubiegły rok był pechowy dla prasy - komentuje agencja AFP.
Pomysłodawca projektu Nicolas Beytout, były szef dzienników "Les Echos" i "Figaro", powiedział we wtorek, że inspirował się amerykańskim portalem Politico.com, który od 2007 roku zyskuje na znaczeniu w świecie mediów i polityki, ponadto przynosząc zyski.
"L'Opinion" ma prezentować linię "probiznesową" i bronić opinii, że "firma jest najlepszym miejscem do produkowania bogactwa i dzielenia się nim" - dodał Beytout. Gazeta będzie się ukazywała pięć razy w tygodniu. Redakcja liczy obecnie 21 dziennikarzy, ale docelowo ma tam pracować 30 redaktorów, głównie w wieku ok. 40-50 lat.
Dziennik nie będzie miał stałych rubryk; to informacja będzie dyktowała miejsce i powierzchnię, którą powinny zajmować określone tematy - podkreślił Beytout.
Aby osiągnąć próg rentowności, "L'Opinion" musi sprzedawać się dziennie w liczbie co najmniej 50 tys. egzemplarzy - cyfrowych lub papierowych. Tradycyjna wersja gazety będzie kosztowała 1,50 euro, a cyfrowa - dostępna przez aplikację Newstand - 1,79 euro.
Według agencji AFP los gazety jest niepewny. To ryzykowane przedsięwzięcie, gdyż rok 2012 był wyjątkowo trudny dla francuskiej prasy. Ostatecznie zaprzestano wówczas wydawania dziennika "France Soir", wielu dziennikarzy gazet regionalnych straciło pracę, prasa lokalna przeszła restrukturyzację - pisze AFP. (PAP)
jhp/ mc/
13800305
